Najmłodsi Anwilowcy

Po powrocie Michała Ignerskiego do Anwilu przygotowałem listę najstarszych zawodników w historii naszego klubu. Teraz idę w przeciwnym kierunku i mam dla Was zestawienie najmłodszych graczy w historii włocławskiej ekipy. Taka kolejna ciekawostka statystyczna.

Brałem pod uwagę dokładny wiek gracza podczas debiutu w PLK.

BednarekFOTO: http://wloclawek.naszemiasto.pl

Mikołaj Witliński (17 lat, 11 miesięcy, 11 dni)

Był uznawany za spory talent i przyszedł do nas w sezonie 2013/2014SMS PZKosz Władysławowo. Już w pierwszych rozgrywkach Witliński grał naprawdę sporo. Otrzymał szansę w 34 meczach i, co ciekawe, do tej pory nie poprawił tego wyniku podczas jednego sezonu. Zadebiutował już podczas meczu inaugurującego sezon. Graliśmy wtedy na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, a Witliński w 7,5 minuty na parkiecie zdobył 2 punkty. W swoim debiutanckim sezonie Mikołaj notował statystyki na poziomie 2,4 punktów oraz 2,7 zbiórki. We Włocławku spędził jeszcze jeden rok, później przeniósł się do AZS Koszalin, a od trzech lat broni barw Arki Gdynia.

Później zaliczył również krótki epizod w Zielonej Górze, a obecnie reprezentuje barwy Czarnych i rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze.

Hubert Radke (17 lat, 10 miesięcy, 26 dni)

Nasz wychowanek, który od najmłodszych lat imponował dobrymi warunkami fizycznymi. W seniorskim zespole zadebiutował podczas sezonu 1998/1999. W piątej kolejce PLK graliśmy u siebie z Zastalem Dallas Zielona Góra. Wygraliśmy dość wyraźnie, 109:86, i dzięki wysokiej przewadze znalazł się czas, aby młody Radke pojawił się na parkiecie. W debiucie nie zdobył jednak żadnych punktów. Podczas swojego pierwszego sezonu rozegrał 6 spotkań i notował 1,2 punktu na mecz. W późniejszych latach Radke reprezentował barwy wielu klubów i to nie tylko polskich. Do Anwilu wrócił na sezony 2004 – 2006.

Adrian Warszawski (17 lat, 10 miesięcy, 22 dni)

Swoją pierwszą szansę w PLK otrzymał podczas sezonu 2013/2014. Wygrywaliśmy wysoko ze Stalą Ostrów Wielkopolski i dzięki temu młody Warszawski mógł zadebiutować. W swoim pierwszym meczu spędził na parkiecie prawie 7 minut i oddał w tym czasie 4 rzuty za dwa, ale żaden nie znalazł drogi do kosza. Później Warszawski zagrał jeszcze w pięciu spotkaniach, ale na pierwszą zdobycz punktową musiał czekać do tego ostatniego. W czwartym meczu Play-Off przegrywaliśmy wysoko z Rosą Radom, ale dla tego chłopaka był to zapewne ważny dzień, bo znowu wszedł na parkiet i tym razem zdobył 2 punkty. W naszym klubie Warszawski grał do 2016 roku, a później przeniósł się do niższych lig.

Stefan Marchlewski (17 lat, 9 miesięcy, 12 dni)

Ten młody chłopak zadebiutował w Anwilu podczas sezonu 2015/2016. Otrzymał szansę od trenera Igora Milicicia podczas wysoko wygranego meczu z Polpharmą Starogard Gdański. Spędził na parkiecie zaledwie 9 sekund, ale zdołał w tym czasie oddać rzut, niestety, niecelny. Przyczyną tak krótkiego występu był uraz kostki, którego się nabawił. To się nazywa pechowy debiut. Takie sekundowe role otrzymał również w starciach z Polskim Cukrem Toruń oraz Stalą Ostrów Wielkopolski. W meczu ze Startem Lublin rozegrał już 2 minuty i odpłacił się, trafiając 2/2 z linii rzutów wolnych. Dzięki temu jest pewnie jednym z nielicznych graczy w PLK, którzy mają 100 % z osobistych ;).

Jakub Sołtys (17 lat, 8 miesięcy, 12 dni)

Sołtys rozegrał 43 sekundy w meczu z Arką Gdynia. Anwil wyraźnie przegrał to spotkanie, a młody zawodnik oddał jeden rzut z dystansu, ale niestety niecelny. Do tej pory jest to jedyny występ tego zawodnika.

Michał Gabiński (17 lat, 8 miesięcy, 5 dni)

Talent ze Stalowej Woli. Trafił do Anwilu w sezonie 2004/2005 i zadebiutował już w spotkaniu, z Wisłą Kraków, inaugurującym sezon. W swoim pierwszym meczu spędził na parkiecie lekko ponad 2 minuty, ale zdołał w tym czasie zdobyć 4 punkty. Podczas swojego pierwszego sezonu Gabiński rozegrał 6 spotkań i notował 0,7 punktu na mecz. W barwach Anwilu grał jeszcze w latach 2005/2006 oraz 2008/2009. Od tego czasu reprezentował barwy wielu klubów i wyrobił sobie opinię solidnego ligowca.

Marcel Afeltowicz (17 lat, 0 miesięcy, 23 dni)

Afeltowicz zadebiutował w sezonie 2017/2018 podczas pogromu Czarnych Słupsk. Zdemolowaliśmy swoich rywali, a Marcel rozegrał prawie 2 minuty i zdobył 2 punkty. Później dostał jeszcze krótki epizod w starciu z MKS-em Dąbrowa Górnicza i to by było na tyle. Życzę temu wciąż młodemu chłopakowi, aby jeszcze wrócił do PLK.

Tomasz Kwiatkowski (16 lat, 9 miesięcy, 3 dni)

Gigant z Bydgoszczy. Pamiętam, że gdy podpisał kontrakt z Anwilem, to byłem podekscytowany, bo nie często trafia się tak młody chłopak mierzący aż 214 cm wzrostu. Zadebiutował podczas sezonu 2003/2004 w meczu ze Startem Lublin. Przez prawie 5 minut zanotował jedynie 1 stratę. Później zagrał jeszcze 1,5 minutyPolonią Warszawa, a jego dorobek tym razem zatrzymał się na 1 niecelnym rzucie za dwa. To by było na tyle z jego debiutanckiego sezonu oraz koszykarskiej kariery. Kwiatkowski był związany z Anwilem kilkuletnim kontraktem, ale już więcej nie pojawiał się na boisku. Często borykał się z wieloma urazami. Po przygodzie we Włocławku wyjechał jeszcze do USA, ale później słuch o nim zaginął.

Szymon Gallus (16 lat, 8 miesięcy, 5 dni)

Gallus zadebiutował w PLK podczas sezonu 2021/2022starciuTreflem Sopot. Trener Przemysław Frasunkiewicz obdarował swojego podopiecznego 50 sekundami. Występ Gallusa był sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Podejrzewam, że również dla samego zainteresowanego. Chłopak nie imponuje warunkami fizycznymi, bo mierzy zaledwie 173 cm wzrostu, więc na parkiecie wyglądał niczym dziecko wśród dorosłych. To nie przeszkodziło jednak, aby otrzymał solidne wsparcie z trybun oraz od starszych kolegów z zespołu. Podczas pierwszego występu na parkietach polskiej ligi nie zapisał żadnego osiągnięcia statystycznego na swoim koncie. Czas pokaże, czy po tym wyjątkowym debiucie otrzyma kolejne szanse.

Robert Witka (16 lat, 5 miesięcy, 26 dni)

Chłopak z Przasnysza, ale to nasz wychowanek. W PLK zadebiutował już w sezonie 1997/1998. Pierwszym jego spotkaniem był mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Nasz zespół wygrał bardzo pewnie (99:70) i znalazł się czas, aby Witka pojawił się na parkiecie. Młody zawodnik nie zdobył jednak pierwszych punktów. Do końca tych rozgrywek rozegrał 4 spotkania i zdobył w sumie 6 punktów. Witka był związany z naszym klubem aż do 2006 roku. Wypracował sobie w tym czasie mocną pozycję i później „wyfrunął” w Polskę. Wszędzie, gdzie trafił miał raczej solidną pozycję. Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem. Witka zrobił największą karierę ze wszystkich zawodników znajdujących się na tej liście. Czy ktoś zdoła przebić osiągnięcia „Wici”?

Bartosz Jankowski (16 lat, 4 miesiące, 11 dni)

Jankowski zadebiutował w PLK podczas sezonu 2012/2013. W meczu z Kotwicą Kołobrzeg spędził na parkiecie 1,5 minuty, ale w tym czasie nie zapisał się w statystykach. Na kolejne występy musiał czekać do kolejnych dwóch sezonów. Jankowski ma łatkę dobrego strzelca, ale w Anwilu to nie wystarczyło, aby przebić się do rotacji. W sezonie 2015/2016 przeniósł się do Asseco Gdynia, gdzie spędził trzy lata. Nad morzem grał trochę więcej, ale też „bez szału”. Ostatnie rozgrywki spędził w pierwszoligowym zespole Biofarm Basket Poznań i radził sobie całkiem nieźle (10,4 pkt; 3,9 zb; 1,8 as; 1,1 prz). Trzymam kciuki, aby Jankowski jeszcze wrócił do PLK!

Czas pokazał, że wrócił i radzi sobie bardzo solidnie w barwach Czarnych Słupsk.

Nikodem Biliński (16 lat, 1 miesiąc, 4 dni)

Debiutował w PLK w sezonie 2021/2022. Podczas niespodziewanej porażkiArką Gdynia spędził na parkiecie 15 sekund. W tym czasie oddał jeden rzut z dystansu, ale niestety niecelny. Jak do tej pory to był jedyny występ Bilińskiego na tym poziomie rozgrywek.

Oliwier Bednarek (16 lat, 0 miesięcy, 2 dni)

Gdy Anwil zdobywał swoje pierwsze Mistrzostwo Polski, to Oliwier miał zaledwie trzy miesiące. W minionym sezonie podczas meczu z Legią Warszawa trener Igor Milicić zrobił temu chłopakowi niesamowity prezent. Zaledwie dwa dni po swoich szesnastych urodzinach Bednarek zadebiutował w PLK. Z „Legionistami” Bednarek zagrał tylko 10 sekund, a kolejną okazję otrzymał zaledwie kilka dni później, w meczu z Miastem Szkła Krosno. W swoim drugim występie spędził na parkiecie niemal 2,5 minuty, ale na swoim koncie zapisał jedynie faul. Liczę, że wczesny debiut będzie dla Bednarka dodatkową motywacją do ciężkich treningów i dzięki temu jeszcze o nim usłyszymy.

Przemysław Kociszewski (15 lat, 10 miesięcy, 30 dni)

Kociszewski został pierwszym zawodnikiem w historii naszego klubu, który zadebiutował w PLK przed „szesnastką”. Młody koszykarz otrzymał swoją szansę w meczuPolpharmą Starogard Gdański podczas sezonu 2019/2020. Przewaga „Rottweilerów” była tak wysoka, że trener Igor Milicić desygnował do gry Kociszewskiego na ostatnie niemal 2 minuty spotkania. Nastolatek oddał w tym czasie jeden niecelny rzut oraz zanotował jeden przechwyt. Kolejną szansę otrzymał niecałe dwa miesiące później podczas wyjazdowego spotkaniaGTK Gliwice. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że tym spotkaniem zakończyliśmy sezon… Kociszewski wszedł do gry już w drugiej kwarcie. Miał dogodną pozycję rzutową, ale nie trafił spod samej obręczy. Zebrał jednak po sobie i dobił. Tym samym został najmłodszym zdobywcą punktów w historii Anwilu.

Jakub Bęben (15 lat, 10 miesięcy, 27 dni)

Debiut z sezonu 2021/2022. Bęben otrzymał 1 minutę w meczu z Astorią Bydgoszcz. W tym czasie nie zapisał żadnej statystyki na swoim koncie. Pozostaje trzymać kciuki za dalszy rozwój tego młodego zawodnika.

Bartosz Łazarski (15 lat, 2 miesiące, 0 dni)

Młody koszykarz wybiegł na parkiet pod koniec spotkania inaugurującego sezon 2022/2023 przeciwko Zastalowi Zielona Góra. Na placu boju spędził 1:45 min, ale w tym czasie nie zapisał się w statystykach. Został jednak najmłodszym Anwilowcem w historii. Warto zapamiętać to nazwisko, bo Łazarski uznawany jest za spory talent. Swoje pierwsze punkty w PLK zdobył już w kolejnym występie. Dokonał tego mając 15 lat, 2 miesiące5 dni.

CIEKAWOSTKI

  • Nie ukrywam, że do stworzenia tego wpisu zainspirował mnie jeden z użytkowników „Brzytwy”. Zadał mi pytanie o najmłodszego zawodnika w historii Anwilu, który zaistniał podczas finału PLK. Okazuje się, że jest to Adam Piątek. Pierwszy raz pojawił się na parkiecie podczas trzeciego meczu finałowego z Polskim Cukrem Toruń. Miał wtedy 18 lat, 7 miesięcy21 dni. Pierwszy raz zapisał się w statystykach podczas szóstego meczu (zdobył punkty). Miał wtedy dokładnie 18 lat, 7 miesięcy29 dni.
  • Najbardziej spektakularny debiut wśród młodych zawodników zaliczył chyba Maciej Raczyński. Włocławianin po raz pierwszy pojawił się na parkiecie pod koniec sezonu zasadniczego 2002/2003. Podopieczni Andreja Urlepa rozgromili Legię Warszawa aż 98:55, a Raczyński zdobył 12 punktów. W momencie debiutu „Raczek” miał 18 lat, 6 miesięcy25 dni.
  • Najmłodszym graczem zagranicznym, który zadebiutował w naszym klubie na najwyższym poziomie rozgrywkowym, był Armands Skele. Łotysz trafił do nas przed sezonem 2001/2002, a na parkiecie pojawił się już w drugiej kolejce. Anwil pokonał Spójnię 91:77, a Skele zdobył 2 punkty. Miał wówczas 18 lat19 dni. Taki spóźniony prezent z okazji przekroczenia pełnoletności. Ten gracz był sporą nadzieją włocławskiej koszykówki i ostatecznie grał u nas do 2004 roku, z sezonu na sezon notując progres, a później obrał kierunek zagraniczny. Skele to bez wątpienia barwna postać, która zasługuje na oddzielny wpis w przyszłości.

Do przygotowania tego zestawienia musiałem przejrzeć sporo danych, więc jeśli kogoś pominąłem lub popełniłem jakiś błąd, to proszę o komentarz.

AKTUALIZACJA: 19.08.2023

4 odpowiedzi do “Najmłodsi Anwilowcy”

    1. Jest wychowankiem Junaka. Ja miałem jednak na myśli włocławskiego wychowanka, bo dla mnie lokalna koszykówka powinna być jedną wielką rodziną 😉 .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *