Przespałem początek roku, więc pora nadrobić zaległości i zaktualizować mój tradycyjny ranking MVP 😉 . Tym razem, wyjątkowo, wybory za dwa ostatnie miesiące połączyłem w jednym wpisie.
Styczeń rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia i pokonania Kinga Szczecin i to w przekonującym stylu. Niestety nie zabrakło też znacznie gorszych momentów. Z całą pewnością należą do nich dwie porażki w FIBA Europe Cup oraz beznadziejny występ zakończony przegraną z Zastalem Zielona Góra na własnym terenie. Przypomnę jeszcze, że w styczniu uzyskaliśmy bilans 4-3.
Luty stał pod znakiem wielkich emocji. Zapewne każdy kibic Anwilu miał spore skoki ciśnienia. Podczas trzech spotkań mieliśmy problemy, ale „Rottweilery” potrafiły pokazać kły i doprowadzić do dogrywek. Najważniejsze, że te trzy dogrywki przekuliśmy w trzy zwycięstwa. Tak było z Dzikami, Czarnymi oraz Śląskiem podczas Pucharu Polski. Takie wygrane smakują wyjątkowo – nasz zespół przechodził trudne momenty i wydawało się, że sukces wymyka się z rąk, ale ostatecznie postawiliśmy na swoim. Szkoda, że zabrakło sił na podobny scenariusz w półfinale PP z Kingiem Szczecin. Natomiast największą wpadką lutego jest bez wątpienia porażka z Fribourg Olympic, która całkowicie przekreśliła nasze szanse na awans z grupy w FEC. Miniony miesiąc zakończyliśmy z bilansem 3-2.
Wybór MVP za te dwa miesiące nie należał do łatwych zadań 😉 .
