Nadeszła pora, aby pożegnać 2024 rok. Wczoraj opublikowałem swoje zestawienie najbardziej pamiętnych meczów naszego Anwilu, a teraz czas na kolejny element podsumowania. Zapraszam na subiektywny ranking TOP 10 akcji „Rottweilerów” z parkietów PLK!
OBY NADCHODZĄCY ROK BYŁ DLA NAS WSZYSTKICH LEPSZY!!!
Rok 2024 dobiega końca, więc pora na moje tradycyjne podsumowania. Zacznę standardowo od meczów naszego Anwilu, które najbardziej zapadły w mojej pamięci. Wybrane spotkania uszeregowałem w formie rankingu TOP10. Wybór jest oczywiście subiektywny i każdy ma pole do własnego zdania, więc wszelkie komentarze mile widziane 😉 .
Za nami kolejny sezon, podczas którego prowadziłem regularnie swój ranking MVP. Rozgrywki już dawno za nami, więc pora podsumować kolejną edycję tego plebiscytu.
Sumując punktacje ze wszystkich miesięcy, otrzymaliśmy klarowne wyniki. Tym razem punktowało siedmiu zawodników, a zwycięzca wyraźnie odskoczył konkurencji i uzyskał historyczny rezultat. Według mojego zestawienia MVP w sezonie 2023/2024 został Victor Sanders i podejrzewam, że raczej nikt nie jest tym zaskoczony 😉 .
Sezon już dawno za nami, emocje opadły, ale trzeba jeszcze wybrać MVP za ostatni miesiąc rozgrywek. Powiedzieć, że maj nie nie był udany dla naszego Anwilu, to jak nic nie powiedzieć. „Rottweilery” poległy już w pierwszej rundzie Play-Off ze Spójnią Stargard. Po dwóch pierwszych meczach prowadziliśmy dość pewnie, ale później nastąpiła katastrofa i przegraliśmy trzy kolejne spotkania, co spowodowało, że przedwcześnie rozpoczęliśmy wakacje. Kilka tygodni już minęło, ale ta seria ciągle boli…
Nasz zespół rozczarował, jednak z wyborem najbardziej wartościowego zawodnika nie miałem większych problemów. Victor Sanders zdecydowanie odgrywał czołową rolę w szeregach Anwilowców.
Play-Off jest magicznym czasem, który rozbudza marzenia. Anwil zakończył sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, więc mogliśmy mierzyć wysoko, ale niestety już w ćwierćfinale na nasze głowy został wylany kubeł bardzo zimnej wody. Spójnia Stargard rozwiała nasze wielkie sny i po pięciomeczowej serii wysłała włocławską ekipę na ryby. Ciężko to przetrawić, bo „Rottweilery” wygrały dwa pierwsze mecze i osobiście głęboko wierzyłem, że zamkniemy sprawę już w trzecim spotkaniu. Niestety podopieczni trenera Sebastiana Machowskiego nie złożyli broni, weszli na wyższy poziom i dokonali czegoś wielkiego.
Wróciły koszmary z 2017 roku…
To boli…
Na temat serii ze Spójnią porozmawialiśmy w nowym odcinku podcastu „Anwilowe Wieści”, więc zapraszam do słuchania!
Anwil odniósł niestety kolejną porażkę z rywalem, którego śmiało, można zaliczyć do ligowej czołówki. Tym razem pokonała nas Legia Warszawa na swoim terenie. „Rottweilery” weszły w to spotkanie bardzo dobrze, ale z czasem było tylko gorzej. Stołeczna ekipa była po prostu lepsza i odniosła zasłużone zwycięstwo 96:87.
Anwil poległ w stolicy, ale za sprawą innych wyników i tak jesteśmy już pewni pierwszego miejsca w tabeli przed fazą Play-Off.
Na te tematy rozmawiamy w kolejnym odcinku podcastu „Anwilowe Wieści”. Zdradzę, że chwaliliśmy Petraska, ale kilku innych zawodników nie mogło liczyć na miłe słowa z naszej strony. Nie przemilczeliśmy też milczenia trenera Przemysława Frasunkiewicza 😉 .
Sezon regularny PLK dobiega końca. W powietrzu można wyraźnie wyczuć nadchodzącą fazę Play-Off. Odnoszę wrażenie, że obserwujemy już inne, twardsze granie. Tak było też w przypadku naszego Anwilu. Przypomnę, że „Rottweilery” rozegrały ostatnio dwa spotkania. Oba były wyrównane oraz wymagające, ale zakończenia miały zupełnie inne. Najpierw wygraliśmy w Stargardzie 70:64, a następnie niestety polegliśmy po dogrywce w Ostrowie Wielkopolskim 89:87. Walki i emocji nie brakowało!
Na temat tych wszystkich wydarzeń porozmawialiśmy z Michałem w kolejnym odcinku „Anwilowych Wieści”. Zdradzę, że tym razem nie było kącika „grillowania” Amira Bella, ale za to skrytykowaliśmy innych zawodników, a jeszcze innych pochwaliliśmy 😉 . Po szczegóły zapraszam do odsłuchu!
Sezon regularny PLK dobiega końca i niedługo opanuje nas gorączka Play-Off. Zanim wejdziemy w ten najbardziej ekscytujący okres, trzeba będzie jeszcze rozdać tradycyjne nagrody indywidualne, w tym tę najbardziej prestiżową – MVP. Mam wrażenie, że głównym faworytem jest obecnie Victor Sanders. Amerykański gracz wyrobił sobie reputację nie tylko wśród ekspertów, ale także w sercach kibiców dzięki swoim wyjątkowym umiejętnościom na parkiecie.
Jeśli Sanders wywalczy tytuł najbardziej wartościowego zawodnika, to będzie trzecim zawodnikiem naszego klubu, który dostąpi tego zaszczytu. Wcześniej nagrodą MVP zostali wyróżnieni Igor Griszczuk w sezonie 1992/1993 oraz Ivan Almeida w rozgrywkach 2017/2018.
Za nami bardzo emocjonujący tydzień, w którym Anwil stoczył dwa pojedynki. Rywalami naszego zespołu były ekipy, obok których włocławscy kibice raczej nie przechodzą obojętnie. Najważniejsze jednak, że pomimo braków kadrowych „Rottweilery” sprostały wyzwaniom i najpierw wygraliśmy we Wrocławiu 96:82, a następnie pokonaliśmy Czarnych na własnym terenie 75:60. Dzięki temu powiększyliśmy swój ligowy dorobek o cztery punkty i wykonaliśmy dwa ważne kroki w stronę pierwszego miejsca przed Play-Off.
W nowym odcinku „Anwilowych Wieści” rozmawiamy z Michałem o wspomnianych spotkaniach, życiu naszego klubu bez Kalifa Younga oraz ostatniej prostej przed decydującą fazą sezonu.
W minionym miesiącu z całą pewnością nie mogliśmy narzekać na brak emocji. Niestety nasz Anwil zaserwował nam sporą dawkę gorzkich chwil, a porażka z Zastalem Zielona Góra przysporzyła mnóstwo bólu. Z drugiej jednak strony wygraliśmy bardzo trudną batalię we Wrocławiu. „Rottweilery” zanotowały w marcu bilans 4-2 i pomimo że styl często odbiegał od oczekiwanego, to nie wyszło tak źle.
Nie ukrywam, że wybór MVP za ten okres stanowił dla mnie wielką zagwozdkę. Ostatecznie wyróżnienie otrzymuje po raz kolejny Tomas Kyzlink.