Rok 2024 dobiega końca, więc pora na moje tradycyjne podsumowania. Zacznę standardowo od meczów naszego Anwilu, które najbardziej zapadły w mojej pamięci. Wybrane spotkania uszeregowałem w formie rankingu TOP10. Wybór jest oczywiście subiektywny i każdy ma pole do własnego zdania, więc wszelkie komentarze mile widziane 😉 .
Oglądaliśmy już sporo meczów Anwilu i chyba nikt nie ma wątpliwości, że DJ Funderburk jest jednym z filarów naszego zespołu. Amerykanin zachwyca wszechstronnością, łącząc atletyzm, skuteczność, świetne wyczucie gry oraz rewelacyjne, jak na wysokiego zawodnika, panowanie nad piłką.
Funderburk na parkietach PLK notuje średnio 14,5 punktu i 5,5 zbiórki na mecz. Trafia z gry ze skutecznością 63,9%, a z linii rzutów wolnych – 71,4%. Te wyniki robią wrażenie!
Chciałbym szczególnie wyróżnić jeden aspekt gry naszego podkoszowego – jego umiejętność rozciągania gry dzięki rzutowi z dystansu. To bardzo cenna broń w jego arsenale.
Długo czekaliśmy na rozpoczęcie budowy nowego Anwilu. Trudno było jednak zacząć, nie mając głównego projektanta. Ostatecznie, pod koniec czerwca, dołączył do nas trener Selcuk Ernak i od tego momentu machina transferowa ruszyła z pełną mocą. Trzeba przyznać, że po zakontraktowaniu tureckiego szkoleniowca „Rottweilery” wykazały niezwykłą aktywność na rynku i wszystko poszło bardzo sprawnie. Takim sposobem w połowie sierpnia zamknęliśmy budowę składu na sezon 2024/2025.
Z poprzednich rozgrywek w naszym klubie pozostali jedynie Kamil Łączyński, Luke Petrasek oraz Bartosz Łazarski. Do drużyny dołączyło aż dziewięciu nowych zawodników. Nie ukrywam, że zbudowany skład budzi nadzieje, ale wszystko oczywiście zweryfikuje parkiet 😉 .
Pora rzucić okiem na nowe twarze w naszych szeregach. W tym celu uruchomiłem swój subiektywny barometr i pogrupowałem świeżo zakontraktowanych zawodników według ciśnienia (w pozytywnym znaczeniu), jakie wywarły na mnie poszczególne nazwiska. Krótko mówiąc – uszeregowałem nowych koszykarzy Anwilu według tego, jakie wrażenie zrobił na mnie dany transfer.
Za nami kolejny sezon, podczas którego prowadziłem regularnie swój ranking MVP. Rozgrywki już dawno za nami, więc pora podsumować kolejną edycję tego plebiscytu.
Sumując punktacje ze wszystkich miesięcy, otrzymaliśmy klarowne wyniki. Tym razem punktowało siedmiu zawodników, a zwycięzca wyraźnie odskoczył konkurencji i uzyskał historyczny rezultat. Według mojego zestawienia MVP w sezonie 2023/2024 został Victor Sanders i podejrzewam, że raczej nikt nie jest tym zaskoczony 😉 .
Sezon regularny PLK dobiega końca. W powietrzu można wyraźnie wyczuć nadchodzącą fazę Play-Off. Odnoszę wrażenie, że obserwujemy już inne, twardsze granie. Tak było też w przypadku naszego Anwilu. Przypomnę, że „Rottweilery” rozegrały ostatnio dwa spotkania. Oba były wyrównane oraz wymagające, ale zakończenia miały zupełnie inne. Najpierw wygraliśmy w Stargardzie 70:64, a następnie niestety polegliśmy po dogrywce w Ostrowie Wielkopolskim 89:87. Walki i emocji nie brakowało!
Na temat tych wszystkich wydarzeń porozmawialiśmy z Michałem w kolejnym odcinku „Anwilowych Wieści”. Zdradzę, że tym razem nie było kącika „grillowania” Amira Bella, ale za to skrytykowaliśmy innych zawodników, a jeszcze innych pochwaliliśmy 😉 . Po szczegóły zapraszam do odsłuchu!
Za nami bardzo emocjonujący tydzień, w którym Anwil stoczył dwa pojedynki. Rywalami naszego zespołu były ekipy, obok których włocławscy kibice raczej nie przechodzą obojętnie. Najważniejsze jednak, że pomimo braków kadrowych „Rottweilery” sprostały wyzwaniom i najpierw wygraliśmy we Wrocławiu 96:82, a następnie pokonaliśmy Czarnych na własnym terenie 75:60. Dzięki temu powiększyliśmy swój ligowy dorobek o cztery punkty i wykonaliśmy dwa ważne kroki w stronę pierwszego miejsca przed Play-Off.
W nowym odcinku „Anwilowych Wieści” rozmawiamy z Michałem o wspomnianych spotkaniach, życiu naszego klubu bez Kalifa Younga oraz ostatniej prostej przed decydującą fazą sezonu.
Wreszcie możemy trochę odetchnąć. W ostatnich tygodniach przeżywaliśmy trudne chwile, ale w końcu Anwil przywrócił lekki uśmiech na naszych twarzach. „Rottweilery” bardzo pewnie wygrały wyjazdowe spotkanie z Dzikami Warszawa. Można nawet stwierdzić, że to było jednostronne widowisko, bo nasz zespół zdecydowanie dominował i ostatecznie zwyciężyliśmy 95:67. Rywale nawet przez chwilęnie wyszli na prowadzenie. To nie czas, aby popadać w hurraoptymizm, ale dzięki temu możemy trochę uspokoić nastroje przed kolejnymi, trudnymi wyzwaniami. Szczególnie że zaraz rozegramy ligowy klasyk ze Śląskiem Wrocław. Nasz odwieczny rywal jest trapiony wieloma problemami, ale dla wielu kibiców to starcie jest ciągle czymś więcej niż tylko kolejnym meczem.
Właśnie na te tematy rozmawialiśmy w nowym odcinku „Anwilowych Wieści”, więc zapraszam do słuchania!
Liczyliśmy, że w meczu z Zastalem Zielona Góra nastąpi przełamanie naszego Anwilu po ostatnich słabszych występach. Okazja była idealna, bo przecież do Hali Mistrzów przyjeżdżała ekipa, która okupuje dolne rejony tabeli i walczy o utrzymanie. Tymczasem doświadczyliśmy bardzo brutalnego zderzenia z rzeczywistością i zobaczyliśmy najgorsze wydanie „Rottweilerów” w bieżącym sezonie. Przypomnę tylko, że nasz zespół przegrał to spotkanie 75:93 i nic dziwnego, że ten rezultat nie przeszedł bez echa…
W kolejnym odcinku „Anwilowych Wieści” skupiamy swoją uwagę właśnie na tym pojedynku oraz sytuacji naszej ekipy, więc zapraszam do słuchania!
W nowym odcinku podcastu „Anwilowe Wieści” rozmawiamy głównie o ostatnim meczu naszego zespołu. Przypomnę, że Anwil podejmował na wyjeździe Arkę Gdynia i to nie była lekka przeprawa, ale ostatecznie tablica wskazała wynik 85:89. Dzięki temu mogliśmy odetchnąć z ulgą.
Poruszone tematy:
Absencje w szeregach „Rottweilerów”
Dalsze rozprawy nad Amirem Bellem
Gorący Jakub Garbacz
Victor Sanders liderem
Seth LeDay vs. Victor Sanders
Bryce Alford i Andrzej Pluta – duet szalonych strzelców
Ostatnio nasze oczy były zwrócone na Sosnowiec, gdzie czołowe drużyny PLK rywalizowały o Puchar Polski. Oczywiście naszego Anwilu nie zabrakło w tym elitarnym gronie, ale niestety klubowej gabloty nie zasiliło kolejne trofeum. Z występu „Rottweilerów” nie jesteśmy zadowoleni i na ten temat rozmawialiśmy w nowym odcinku podcastu „Anwilowe Wieści”.