Pamiętne mecze Szymona Szewczyka

Szymon Szewczyk dostąpił ogromnego zaszczytu. Od tej pory już żaden zawodnik Anwilu nie zagra z numerem #33. Wyjątkiem może być jedynie syn „Szewca”. Wiem, że zastrzeżenie numeru weterana wzbudziło pewne kontrowersje, ale ja zdecydowanie popieram tę decyzję.

Szewczyk spędził u nas niemal pięć sezonów i przez ten czas zdobył praktycznie wszystko, co było do zdobycia. Dodatkowo zawsze był blisko kibiców i po prostu czuł „włocławski klimat”, a to nie jest łatwe i oczywiste. Nie wspomnę nawet, że cała kariera Pana Szymona zasługuje na ogromne uznanie.

Przez te wszystkie lata „Szewcu” może nie odgrywał zbyt często czołowej roli w szeregach „Rottweilerów”, ale kilka jego występów zapadło w pamięci. WSPOMINAMY!

FOTO: Natalia Seklecka / ddwloclawek.pl

Wybór jest oczywiście subiektywny, a spotkania ułożyłem w porządku chronologicznym.

ANWIL WŁOCŁAWEK – STELMET ZIELONA GÓRA 92:89 (2017/2018)

Początek wielkiej historii – oficjalny debiut Szewczyka w koszulce Anwilu. Od razu stawka była wysoka, bo walczyliśmy o Superpuchar Polski. Mecz miał niesamowity przebieg, a emocje sięgały zenitu. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Na nasze szczęście, „Rottweilery” wykazały więcej charakteru i rozpoczęliśmy nowy sezon od mocnego akcentu. „Szewcu” odegrał w tym triumfie symboliczną rolę – niecałe 8 minut3 punkty. Fakt jest jednak taki, że karierę we Włocławku rozpoczął od zdobycia okazałego trofeum.

ANWIL WŁOCŁAWEK – LEGIA WARSZAWA 107:66 (2017/2018)

Brutalne rozgromienie stołecznej ekipy i pierwszy poważny błysk Szewczyka w barwach „Rottweilerów”. Doświadczony zawodnik w 19 minut zanotował 18 punktów oraz 6 zbiórek. Wraz z Michałem Nowakowskim był naszym najlepszym strzelcem. Warto wspomnieć, że ustrzelił 4 trójki.

SIDIGAS AVELLINO – ANWIL WŁOCŁAWEK 105:102 (2018/2019)

Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów! Dzielnie walczyliśmy, ale niestety w dogrywce gospodarze okazali się lepsi i musieliśmy wracać z Włoch „na tarczy”. Norris Cole (33 pkt, 9 as, 8 zb) był dla nas nie do zatrzymania. Szewczyk odegrał jednak czołową rolę w naszych szeregach. Rozegrał najlepszy mecz na europejskich parkietach w barwach Anwilu. Przez zaledwie 15 minut zdobył 14 punktów. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że tak dobry występ zaliczył w konfrontacji z byłym pracodawcą. „Szewcu” grał w Avellino w latach 2009-2011.

LEGIA WARSZAWA – ANWIL WŁOCŁAWEK 72:103 (2018/2019)

Efektowne zwycięstwo w Warszawie, podczas którego Szewczyk był naszym najlepszym zawodnikiem. Weteran zapisał przy swoim nazwisku 21 punktów oraz 8 zbiórek. Trafił 6/6 za dwa i uzyskał EVAL na poziomie 27. Wielki występ! Pod względem statystycznym, najlepszy podczas tych wszystkich lat spędzonych we włocławskiej ekipie.

ANWIL WŁOCŁAWEK – MIASTO SZKŁA KROSNO 104:76 (2018/2019)

Bardzo pewne zwycięstwo „Rottweilerów” i kolejny występ Szewczyka warty wyróżnienia. „Szewcu” zanotował pierwsze double-double w naszych barwach – 12 punktów oraz 12 zbiórek, a do tego dołożył jeszcze 4 asysty.

STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI – ANWIL WŁOCŁAWEK 98:105 (2018/2019)

Ciężkie starcie w ćwierćfinale Play-Off. Anwil wytrzymał jednak ciśnienia, zdobył trudny teren i odprawił Stal w zaledwie trzech meczach. Aż ośmiu naszych zawodników zakończyło ten mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową. Jednym z tego grona był Szymon Szewczyk, który zaliczył swoje drugie double-double. Tym razem uzyskał 11 punktów13 zbiórek.

ANWIL WŁOCŁAWEK – POLSKI CUKIER TORUŃ 96:86 (2018/2019)

Zacznę od tego, że podczas finałów 2019 bohater tego wpisu robił niesamowite rzeczy. Anwil miał ogromne problemy ze zdrowiem podkoszowych, więc większa odpowiedzialność spadła na barki Szewczyka. Co zrobił „Szewcu”? Zdecydowanie uniósł ten niebotyczny ciężar! Rozegrał kapitalną serię! Niesamowicie zaimponował. Po cichu zdradzę, że po tych finałach obiecałem sobie zakup koszulki z nazwiskiem Szewczyka, co spełniłem zaraz na początku kolejnego sezonu. Ciągle jestem dumny z tego elementu kolekcji. Podczas trzeciego meczu finałów odnieśliśmy ważne zwycięstwo na własnym terenie, a Pan Koszykarz Szymon brylował. Zanotował 18 punktów, 4/5 za trzy, 4 zbiórki oraz 2 przechwyty.

POLSKI CUKIER TORUŃ – ANWIL WŁOCŁAWEK 77:89 (2018/2019)

Ciąg dalszy pamiętnych finałów z toruńskimi sąsiadami. Tym razem ostatnie, siódme, decydujące spotkanie. Zwycięzca brał wszystko. Zapewne nie muszę przypominać rezultatu tego starcia, bo to była wielka chwila włocławskiej koszykówki. Szewczyk odegrał bardzo ważną rolę w tym spotkaniu i zapisał na swoim koncie 12 punktów, 9 zbiórek3 asysty.

ANWIL WŁOCŁAWEK – STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI 95:66 (2019/2020)

Prawdziwe show w wykonaniu „Rottweilerów”, co doprowadziło do rozszerzenia klubowej gabloty o kolejny Superpuchar. Szewczyk zdobył 12 punktów, trafiając 4/5 z dystansu. Najważniejsze jednak, że zgarnął tytuł MVP tego spotkania. Wybór dość kontrowersyjny, ale to nie ma już znaczenia, bo historia została zapisana, a „Szewcu” zasłużył na gratulacje!

TWARDE PIERNIKI TORUŃ – ANWIL WŁOCŁAWEK 84:92 (2021/2022)

Zaryzykuję stwierdzenie, że to był ostatni wielki występ Szewczyka. Rozgrywaliśmy trudne derby na terenie rywala i to właśnie „Szewcu” odegrał rolę prawdziwego filaru naszej ekipy. Został najlepszym strzelcem Anwilu i pociągnął nas do ważnego zwycięstwa. Tym razem uzyskał statystyki na poziomie 20 punktów, 7 zbiórek, a jego EVAL wyniósł aż 24.

ANWIL WŁOCŁAWEK – KERAVNOS BC 92:63 (2022/2023)

Bardzo pewne zwycięstwo nad cypryjską ekipą w FIBA Europe Cup. Tego dnia wynik nie był jednak najważniejszy. Wszystkie oczy patrzyły w stronę Szymona Szewczyka, który rozgrywał swój ostatni mecz w barwach Anwilu. Od czasu wspomnianego na samym początku debiutu minęło dokładnie 1904 dni. Szmat czasu. W swoim „ostatnim tańcu” spędził na parkiecie 7,5 minuty i przez ten czas zaaplikował rywalom 3 trójki, co przyniosło 9 punktów. Takim akcentem pożegnał się z włocławską publicznością. Emocji oraz wzruszenia nie brakowało!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *