W meczu świątecznym Arka Gdynia nie sprostała w Hali Mistrzów naszemu Anwilowi. „Rottweilery” po świetnym występie wygrały 83:65. Główną rolę w tym spektaklu odegrał Chase Simon, który zaliczył 24 punkty (w tym 5 trójek), 3 asysty oraz 4 przechwyty. Krótko po tym spotkaniu Amerykanin wypadł jednak z gry ze względu na uraz chrząstki stawu kolanowego.
Anwil musiał sobie radzić bez swojego wicekapitana w 11 spotkaniach. W PLK nie było źle, bo wygraliśmy wszystkie możliwe starcia. Gorzej poradziliśmy sobie w Lidze Mistrzów. Odnieśliśmy 5 porażek i marzenia o awansie z grupy zostały przełożone na kolejny rok. Niestety nigdy nie dowiemy się, jaki byłby finał tej europejskiej przygody ze wsparciem zdrowego Amerykanina.
Podczas niedawnego Pucharu Polski nasz obwodowy wreszcie wrócił do gry. W meczu ze Startem Lublin wszedł na parkiet pod koniec pierwszej kwarty i praktycznie przy pierwszym kontakcie z piłką odpalił celną trójkę. W ten sposób przekazał fanom wiadomość w stylu:
Czytaj dalej Cześć Simon!„Cześć! Witam po przerwie. Jestem znowu z Wami i możecie być spokojni.”