Ostatnio nasze oczy były zwrócone na Sosnowiec, gdzie czołowe drużyny PLK rywalizowały o Puchar Polski. Oczywiście naszego Anwilu nie zabrakło w tym elitarnym gronie, ale niestety klubowej gabloty nie zasiliło kolejne trofeum. Z występu „Rottweilerów” nie jesteśmy zadowoleni i na ten temat rozmawialiśmy w nowym odcinku podcastu „Anwilowe Wieści”.
Anwilowe Wieści (#10) – Ten dzień musiał nastąpić
Czas na dziesiąty odcinek podcastu „Anwilowe Wieści”. Z Michałem rozmawialiśmy głównie o meczach Anwilu z Arką Gdynia oraz Legią Warszawa. Nie ukrywam, że najwięcej czasu poświęciliśmy temu ostatniemu starciu, bo to był przecież prawdziwy hit świąteczny PLK, a nasze „Rottweilery” poniosły niestety pierwszą porażkę w sezonie. Osobny segment poświęciliśmy kontuzji Kamila Łączyńskiego, a na koniec powiedzieliśmy jeszcze kilka słów na temat całego 2023 roku.
Oczywiście nie zabrakło też wielu wątków pośrednich, więc zapraszam do słuchania 😉 .
Pamiętne mecze Szymona Szewczyka
Szymon Szewczyk dostąpił ogromnego zaszczytu. Od tej pory już żaden zawodnik Anwilu nie zagra z numerem #33. Wyjątkiem może być jedynie syn „Szewca”. Wiem, że zastrzeżenie numeru weterana wzbudziło pewne kontrowersje, ale ja zdecydowanie popieram tę decyzję.
Szewczyk spędził u nas niemal pięć sezonów i przez ten czas zdobył praktycznie wszystko, co było do zdobycia. Dodatkowo zawsze był blisko kibiców i po prostu czuł „włocławski klimat”, a to nie jest łatwe i oczywiste. Nie wspomnę nawet, że cała kariera Pana Szymona zasługuje na ogromne uznanie.
Przez te wszystkie lata „Szewcu” może nie odgrywał zbyt często czołowej roli w szeregach „Rottweilerów”, ale kilka jego występów zapadło w pamięci. WSPOMINAMY!
Znowu ta Legia… Znowu ten ból…
Legia Warszawa nam nie leży. Stwierdzenie może kolokwialne, ale bez wątpienia prawdziwe. Stołeczny zespół po raz pierwszy w historii wygrał z Anwilem podczas sezonu 2020/2021. Od tego czasu ta rywalizacja wygląda dość jednostronnie, bo notujemy bilans 1-7. Przegraliśmy aż pięć ostatnich konfrontacji!
Do tych wyliczeń zaliczam oczywiście ostatnie spotkanie, w którym „Rottweilery” poległy na własnym parkiecie 91:97. Mecz był ciekawy, ale podobny do wielu wcześniejszych. Znowu goniliśmy i nie dogoniliśmy… To boli…
Czytaj dalej Znowu ta Legia… Znowu ten ból…Przegrane falowanie w Warszawie
Trzecia ligowa porażka na koncie Anwilu. Co gorsze – z rzędu. Tym razem polegliśmy w stolicy. Znowu walczyliśmy i mogliśmy wrócić „z tarczą”, ale nie wyszło… Legia Warszawa była lepsza i wygrała 78:70, choć poziom gry obu ekip ostro falował.
Czytaj dalej Przegrane falowanie w Warszawie
Sezon walki w blasku brązu
Jak ten czas szybko leci! Od zakończenia sezonu 2021/2022 minęło już kilka tygodni, Anwil zaczyna budowę nowego składu, a ja ciągle rozmyślam o tych minionych rozgrywkach. W sumie nic dziwnego, bo jest co wspominać! Cały czas mam w pamięci moment, gdy wychodziłem z domu na mecz z Zastalem Zielona Góra. To była druga kolejka PLK. Jakie myśli krążyły wówczas w mojej głowie? Terminarz mieliśmy ciężki, ale byliśmy świeżo po zwycięstwie w Lublinie. To mogło napawać pewnym optymizmem. Ja jednak nie myślałem w takich kategoriach. Nie miałem żadnych oczekiwań, bo z całym szacunkiem, ale Zastal to nie Start. Mecz ostatecznie wygraliśmy, a spragniona koszykarskich emocji Hala Mistrzów odleciała. „Rottweilery” udowodniły, że pomimo braku wielkich deklaracji są w stanie walczyć z najlepszymi. W takim wspaniałym stylu rozpoczęliśmy marsz, który dostarczył nam mnóstwo radości.
Czytaj dalej Sezon walki w blasku brązuLegia zadała trzeci, decydujący cios
Snu o kolejnym Mistrzostwie Polski nie spełnimy w tym roku. Trzeba przełożyć te marzenia co najmniej na przyszłe rozgrywki. Anwil walczył w półfinale i dał z siebie naprawdę wiele, ale to nie wystarczyło. Legia Warszawa postawiła mur nie do przejścia. Klub ze stolicy był po prostu lepszy i wygrał serię 0:3, ale trzeba przyznać, że w każdym starciu byliśmy blisko. W trzecim meczu znowu goniliśmy, ale nie dogoniliśmy i ostatecznie przegraliśmy 87:77.
Czytaj dalej Legia zadała trzeci, decydujący ciosLegia ustawiła nas pod ścianą…
Anwil nie zmazał plamy z pierwszego meczu półfinałowego. W drugim starciu znowu polegliśmy i można zaobserwować pewną analogię do tego wcześniejszego spotkania. Tym razem Legia Warszawa wygrała 71:77. Statystyki można zobaczyć TUTAJ, ale jakoś szczególnie do tego nie zachęcam 😛 . Ponownie słabo zaczęliśmy i goniliśmy, ale nie dogoniliśmy. W serii jest już 0:2 dla stołecznej ekipy i otwarcie trzeba przyznać, że sytuacja „Rottweilerów” jest bardzo nieciekawa.
Czytaj dalej Legia ustawiła nas pod ścianą…Bolesny początek półfinałowej batalii
Niestety… Półfinałową batalię rozpoczęliśmy od porażki. Uczciwie trzeba przyznać, że na przestrzeni całego meczu Legia Warszawa była lepszym zespołem i zasłużenie zdobyła Halę Mistrzów, chociaż to był mecz przepełniony emocjami oraz wahaniami nastrojów. Anwil miał swoje szanse, ale ich nie wykorzystał. Doprowadziliśmy wprawdzie do dogrywki, ale zawiedliśmy w decydujących momentach i polegliśmy 79:83.
Czytaj dalej Bolesny początek półfinałowej bataliiMistrzowie drugiej połowy
Po 12 kolejkach bieżącego sezonu PLK nasz Anwil ma bilans 9-3 i utrzymuje pozycję w ścisłej czołówce. Nie ukrywam, że ten rezultat znacznie przekracza moje przedsezonowe oczekiwania. „Rottweilery” zaskakują charakterem oraz walecznością. Ponieśliśmy kilka porażek, ale nigdy nie poddawaliśmy meczu jeszcze przed końcową syreną. W wielu przypadkach gra długo nie szła po naszej myśli, ale nie zwieszaliśmy głów, tylko dalej walczyliśmy i potrafiliśmy wejść na wyższy poziom podczas najważniejszych momentów. Taki Anwil chcę oglądać! Statystyki tylko to potwierdzają, bo pokazują, że „Rottweilery” są prawdziwymi królami „drugich połówek”.
Czytaj dalej Mistrzowie drugiej połowy