FIBA Europe Cup 2020/2021 – nasi rywale

Czas rozpocząć kolejną przygodę w pucharach europejskich. Anwil będzie tym razem rywalizował w FIBA Europe Cup. Te rozgrywki uważane są za czwarty poziom w europejskiej hierarchii. Przypomnę, że mogliśmy grać wyżej, ale w słabym stylu szybko odpadliśmy z eliminacji do Ligi Mistrzów.

Przez problemy z koronawirusem ten sezon jest zupełnie innych niż dotychczasowe. Rozgrywki grupowe rozgrywane są w formie „bańki”, czyli kilkudniowego turnieju, gdzie każdy zagra z każdym po jednym spotkaniu. Do kolejnej rundy awansują dwie najlepsze ekipy z każdej grupy oraz cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc.

Mamy to szczęście, że gospodarzem grupy C oraz grupy E będzie Włocławek. Dzięki temu unikniemy dalekiej podróży, a na dodatek ściany Hali Mistrzów zawsze pomagają. Szkoda tylko, że to będą kolejne spotkania bez wsparcia kibiców…

Naszymi rywalami w grupie E miały być następujące ekipy:

  • Fribourg Olympic
  • BC Dnipro
  • London Lions

Wszystkie te zespoły rozpoczynały swoją przygodę od eliminacji do Ligi Mistrzów, ale odpadły już po pierwszym meczu, czyli tak samo, jak my.

Niestety, wirus znowu dał o sobie znać. Ze względu na dużą ilość pozytywnych testów FIBA wycofała z rozgrywek ekipę London Lions. Szkoda, bo to naprawdę ciekawy zespół. W Wielkiej Brytanii koszykówka nie jest zbyt popularna, ale „Lwy” miały szansę sporo namieszać w naszej grupie. My oczywiście na tym skorzystaliśmy, bo każdy mecz z Lions został zweryfikowany jako walkower, ale zwycięstwa odniesione na parkiecie smakują o wiele lepiej.

Poniżej kilka słów o naszych pozostałych rywalach.

FIBA Europe Cup
Czytaj dalej FIBA Europe Cup 2020/2021 – nasi rywale

„Szósty Zawodnik” po meczu z MKS oraz o sytuacji Anwilu

W ostatnim meczu naszym rywalem był MKS Dąbrowa Górnicza. Niestety Anwil przegrał to wyjazdowe spotkanie 87:84. Przez większość spotkania byliśmy wręcz zdominowani przez gospodarzy. Obraz gry „Rottweilerów” był bardzo smutny. W poczynaniach naszych koszykarzy brakowało energii, a obrona była niesamowicie dziurawa. W czwartej kwarcie ruszyliśmy do heroicznego odrabiania strat, ale zabrakło czasu na szczęśliwe zakończenie. Najgorsze, że ta porażka ogranicza nasze szanse na Play-Off praktycznie do minimum.

Po raz kolejny miałem przyjemność gościć w „Szóstym Zawodniku” z portalu WLC. Porozmawialiśmy o tym spotkaniu, matematycznych szansach na uratowanie sezonu, genezie problemów oraz nastawieniu przed nadchodzącą „bańką” FIBA Europe Cup.

ZAPRASZAM!

Tęgie lanie we Wrocławiu… (podcast)

Kolejna odsłona „Świętej Wojny” była dla nas prawdziwym dramatem. Anwil był totalnie zagubiony i wyszedł na parkiet bez energii. Z kolei Śląsk Wrocław grał jak dobrze naoliwiona maszyna i rozgromił nasz zespół. Polegliśmy aż 107:77

Porażki zawsze bolą, ale porażki w taki stylu, takim rozmiarze oraz w konfrontacji z odwiecznym rywalem bolą o wiele mocniej…

PLK
Czytaj dalej Tęgie lanie we Wrocławiu… (podcast)

Historyczna porażka z Legią (podcast)

Legia Warszawa rozgrywa bardzo dobry sezon i niestety udowodniła to w meczu z Anwilem. Ekipa ze stolicy wygrała 85:76. Mecz był przyjemny dla oka, toczony w szybkim tempie i niezwykle wyrównany. Nie brakowało walki o każdą piłkę z obu stron. Zadecydowała czwarta kwarta, którą gospodarze wygrali 15:9. W poczynaniach „Rottweilerów” zabrakło skuteczności.

Dla Legii jest to historyczna wygrana, bo dotychczas nigdy nas nie pokonali na parkietach PLK

Rotnei ClarkeFOTO: Paweł Kołakowski / legiakosz.com
Czytaj dalej Historyczna porażka z Legią (podcast)

Ważne przełamanie w Gliwicach! (podcast)

Na wyjazdowe zwycięstwo Anwilu czekaliśmy 314 dni. Ostatni raz tej sztuki dokonaliśmy w starciuGTK Gliwice, gdy wygraliśmy 82:88. To było ostatnie spotkanie przed pandemią. W bieżących rozgrywkach mieliśmy bilans 0-5 na terenie rywali. Ostatnio forma „Rottweilerów” też pozostawiała wiele do życzenia. Mieliśmy serię pięciu porażek z rzędu, a trener Przemysław Frasunkiewicz nawet siedmiu, bo przegrywał jeszcze za czasów prowadzenia Arki.

To wszystko jest już jednak przeszłością, bo Anwil był lepszy od GTK i zwyciężył 81:87. Wszystkie te nasze nieszczęsne serie dobiegły końca, a „Franc” mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo w roli szkoleniowca Anwilu. To było bardzo ważne przełamanie z naszymi nowymi debiutantami w roli głównej. Wszyscy mogliśmy wreszcie poczuć ulgę.

Energa Basket Liga PLK
Czytaj dalej Ważne przełamanie w Gliwicach! (podcast)

Nieoczekiwany Kyndall Dykes

Na nudę nie możemy na pewno narzekać w bieżącym sezonie. Jeszcze nie odetchnęliśmy po „sprawie Ivana”, która ostatecznie została zamknięta i „El Condor” zostaje z nami, a znowu wyszła na jaw nieoczekiwana informacja. Tym razem jednak pozytywna. Nie myślałem już o żadnych transferach. Po urazie Jonesa brałem pod uwagę jedynie ewentualne uzupełnienie pod koszem, aby do końca walczyć o uratowanie tego sezonu. Wyszło, że kontuzja nie jest jednak poważna i „Monster” szybko wróci do naszej ekipy. W takiej sytuacji liczyłem tylko na skonsolidowanie zespołu po zakontraktowaniu Curtisa Jerrellsa.

Tymczasem Anwil nie zwalnia i szeregi „Rottweilerów” zostały wzmocnione nowym koszykarzem. Do naszego zespołu dołączył Kyndall Dykes. Słyszałem jego nazwisko w formie plotek, ale jakoś nie dawałem wiary w zwieńczenie tego transferu. Szok, bo to ani podkoszowy, ani klasyczny rozgrywający, a wzmocnienia na tych pozycjach byłyby wręcz naturalne. To kolejny zawodnik obwodowy z zagranicznym paszportem. Na pierwszy rzut oka ten ruch wygląda na następną chaotyczną decyzję, ale czy tak jest naprawdę?

Kyndall DykesFOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czytaj dalej Nieoczekiwany Kyndall Dykes

„El Condor” odleciał? (podcast)

Czego nie brakuje w Anwilu podczas obecnego sezonu? Na pewno problemów. „Rottweilery” zawodzą totalnie pod względem sportowym, a co jakiś czas wychodzą jeszcze inne, przykre sprawy. Teraz wybuchła kolejna bardzo bolesna afera. Ivan Almeida poinformował w bardzo dziwny sposób o rozstaniu z naszym klubem. Oficjalnym powodem są zaległości finansowe, ale nikt raczej nie ma wątpliwości, że prawdziwą przyczyną jest nowy szkoleniowiec naszego klubu. Wszystko wskazuje na to, że trener Przemysław Frasunkiewicz ma spore problemy ze znalezieniem „wspólnego języka” z Kabowerdeńczykiem.

Sprawa nie została jeszcze oficjalnie rozstrzygnięta, ale na pewno nie potrzebujemy takich „atrakcji”…

Ivan Almeida „El Condor”FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czytaj dalej „El Condor” odleciał? (podcast)

„Szósty Zawodnik” po meczu z Kingiem

Anwil przegrał kolejne spotkanie, co już raczej nikogo nie dziwi. Tym razem zwycięską stroną w Hali Mistrzów był King Szczecin. Goście momentami wręcz dominowali, ale w czwartej kwarcie „Rottweilery” pokazały wreszcie charakter i zmniejszyliśmy straty. Końcowy wynik tego meczu to 75:78.

Kolejny raz miałem przyjemność gościć w programie „Szósty Zawodnik”. Razem z Markiem luźno porozmawialiśmy nie tylko na temat ostatniego spotkania, ale również o wszelkich aktualnościach dotyczących naszego zespołu. Podsumowaliśmy również 2020 rok w wykonaniu naszych koszykarzy.

Zapraszam do odsłuchania!

Zadania dla trenera Frasunkiewicza

Nasz nowy trener, Przemysław Frasunkiewicz, nie ma przed sobą łatwego zadania. Kontrakt „Franca” obowiązuje do końca przyszłego sezonu, ale nikt nie ma wątpliwości, że cały czas chcemy uratować bieżące rozgrywki, co dobitnie podkreśla ciągle trwający remont „Rottweilerów”. Obecna sytuacja Anwilu, mówiąc bardzo dyplomatycznie, jest nieciekawa. Cały czas gramy poniżej własnych możliwości i każda ewentualna porażka mocno skomplikuje naszą drogę do Play-Off. Limit wpadek już dawno został wyczerpany. Wierzyć trzeba do samego końca, ale lekko i przyjemnie na pewno nie będzie…

Niezależnie od zakończenia bieżącego sezonu, chciałbym, aby trener Frasunkiewicz wpłynął na nasz zespół pod pewnymi względami już teraz. Nie wiem, czy to klucz do sukcesu, ale po prostu pewne nasze problemy zbyt bardzo mnie bolą i oczekuję jak najszybszej poprawy. Patrząc na dotychczasową karierę „Franca”, to spełnienie tych oczekiwań jest jak najbardziej realne.

Przemysław Frasunkiewicz AnwilFOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czytaj dalej Zadania dla trenera Frasunkiewicza

Curtis Jerrells, czyli długo wyczekiwany rozgrywający

Od początku sezonu narzekałem na brak typowego rozgrywającego w ekipie Anwilu. Po tym, jak McKenzie Moore został zwolniony, można było przypuszczać, że wreszcie zawita do nas zawodnik o takim właśnie profilu. Plotki to potwierdzały, narastały i wreszcie zostały potwierdzone. Nową twarzą w zespole „Rottweilerów” został Curtis Jerrells.

Amerykanin mierzy 185 cm wzrostu i jest leworęcznym rozgrywającym. Jerrells niedługo skończy 34 lata, a jego dotychczasowa kariera budzi naprawdę spory podziw.

Curtis JerrellsFOTO: championsleague.basketball
Czytaj dalej Curtis Jerrells, czyli długo wyczekiwany rozgrywający