W przeszłości przygotowałem przegląd najlepszych strzelców oraz snajperów zza łuku w historii naszego klubu. Dla tych, którzy lubią tego typu ciekawostki historyczne mam kolejną niespodziankę. Tym razem zajmę się asystami. Niestety, w PLK dokładne statystyki są naliczane dopiero od sezonu 1998/1999, więc siłą rzeczy swój przegląd zacznę od tych rozgrywek.
Polak potrzebny
Okno transferowe w PLK zamyka się 15 marca. Czasu zostało naprawdę niewiele, a pewna korekta w składzie Anwilu jest niemal konieczna.
Od początku sezonu słychać głośny, że granie z jednym nominalnym rozgrywającym jest zbyt ryzykowne. Ja zgadzam się z taką opinią. Ostatnio sytuacja niestety uległa zmianie i musimy kierować się innym kluczem przy łataniu naszego składu.
FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Ciężkie mecze Anwilu
Jak na razie Anwil radzi sobie bardzo dobrze w ligowych zmaganiach. Pierwsze miejsce w tabeli z bilansem 9-1 to powód do dumy, Szkoda tylko tej porażki w Zgorzelcu, bo mecz był już praktycznie wygrany. Nie można jednak płakać „nad rozlanym mlekiem” i trzeba skupić się na kolejnych wyzwaniach. A najbliższa przyszłość wygląda dość ciężko. Do zakończenia pierwszej rundy nie będziemy mieli już słabych rywali. Bez wątpienia szykują się ciężkie mecze Anwilu.
FOTO: http://ksturow.eu
MVP – listopad 2017
Kolejny miesiąc za nami. Co najważniejsze, w listopadzie Anwil nie zasmakował gorzkiego smaku porażki. Dlatego w miłym nastroju mogę wybrać MVP minionego miesiąca.
Tym razem postanowiłem wybrać gracza, który nie błyszczał statystycznie, ale bez wątpienia miał spory wpływ na grę zespołu. Najbardziej wartościowym graczem w listopadzie mianuję naszego weterana – Szymona Szewczyka.
FOTO: Natalia Seklecka / ddwloclawek.pl
Nerwy ze Stalą
Kolejny mecz i kolejne zwycięstwo. Tym razem jednak bez pogromu i bez przekroczenia „setki”. W koszykówce nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Warto jednak pamiętać, że najważniejszy jest końcowy efekt.
Nikt nie miał chyba wątpliwości, że spotkanie ze Stalą Ostrów Wlkp. będzie jednym z najtrudniejszych, jakie w obecnym sezonie do tej pory rozegraliśmy. Do Włocławka przyjeżdżał przecież brązowy medalista zeszłego sezonu, który w swoim składzie ma kombinacje ciekawych nazwisk.
Najlepszy atak w historii?
Każdy sympatyk koszykówki przywykł już do tego, że Anwil ma niesamowicie szeroki wachlarz zagrań w ofensywie. Nasza ekipa jest groźna zarówno na obwodzie jak i pod koszem. Na dodatek prawdziwą wizytówką stał się szybki atak, dzięki któremu zdobywamy mnóstwo punktów. W obecnych rozgrywkach już dwukrotnie przełamaliśmy barierę „setki”. Najpierw pokonaliśmy Czarnych 114:80, a później rozgromiliśmy Legię 107:66.
W każdym zakątku koszykarskiego świata przekroczenie bariery 100 punktów to wydarzenie obok którego nie przechodzi się obojętnie. Anwil zaserwował nam już dwa takie wydarzenia na starcie sezonu. Wynik budzący podziw.
Szczecin zjedzony na inaugurację
Inauguracja kolejnego sezonu PLK zbliża się wielkimi krokami. W dniu 1 października nasza ekipa podejmie na własnym parkiecie AZS Koszalin. Chciałbym, aby ten mecz wyglądał podobnie jak spotkanie, które rozpoczęło zmagania w sezonie 1999/2000. Wtedy Anwil Włocławek pokonał na swoim terenie PKK Szczecin aż 105:72!
Po niezwykle udanej kampanii 1998/1999, zakończonej wicemistrzostwem Polski, apetyt włocławskich kibiców znacznie wzrósł. Był to przecież pierwszy krążek po czterech latach posuchy i trzecie srebro w historii klubu. Kadra w sezonie 99/00 wydawała się mocna i część kibiców przebąkiwała pod nosem o ataku na najwyższy stopień podium. Dodatkowo, był to pierwszy sezon bez Nobilesu w nazwie drużyny, więc swego rodzaju przełom.