To był gorący kwiecień! Na początku minionego miesiąca zgarnęliśmy puchar European North Basketball League, później wygraliśmy dwa ligowe spotkania, a na zakończenie zamknęliśmy ćwierćfinałową serię Play-Off z Twardymi Piernikami Toruń w czterech meczach. Anwil osiągnął bilans 7-1 i spełnił wszystkie zakładane cele, czyli lepiej być nie mogło!
Duża ilość ważnych spotkań oznaczała wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Spora gromada naszych gracza zadbała o odpowiedni humor włocławskich fanów, więc wybór MVP nie był łatwym zadaniem, ale to normalne w tego typu rankingach. Ostatecznie to wyróżnienie otrzymuje Kyndall Dykes.
I MIEJSCE – Kyndall Dykes
Wkroczyliśmy w najważniejszą część sezonu i można odnieść wrażenie, że forma „Wujka KD” idzie w górę. Dykes jest już weteranem, a nastał przecież czas weteranów. Reprezentant Palestyny był naszym motorem napędowym oraz najrówniejszym graczem podczas rywalizacji z lokalnym rywalem w PO. Wchodził z ławki i wnosił bardzo dużo energii. W pierwszym meczu serii zanotował 18 punktów, 5 asyst, 3 zbiórki oraz 3 przechwyty. Jak widać, drzemie w nim jeszcze spora siła!
II MIEJSCE – Ziga Dimec
Słoweniec jest bardzo pewnym fundamentem naszego zespołu. Jego obecność na parkiecie wpływa bardzo pozytywnie na cały zespół. Dimec stanowi prawdziwą siłę pod koszem, na którą rywale często nie mogli znaleźć odpowiedzi, a ostatnio coraz lepiej potrafi rozdawać piłkę do lepiej ustawionych kolegów. W Radomiu zanotował swoje pierwsze double-double na parkietach PLK. Uzyskał wówczas 14 punktów i 11 zbiórek.
III MIEJSCE – Kamil Łączyński
„Łączka” wszedł na wyższy poziom w odpowiednim momencie. Śmiało można powiedzieć, że włączył swój „tryb Play-Off”. W serii z Twardymi Piernikami nasz kapitan był niezwykle opanowany, świetnie kontrolował tempo i zaskakiwał swoją odwagą. Grał niezwykle inteligentnie i potrafił wręcz szokować rywali.
Wyróżnienie
Luke Petrasek nie błyszczał jakoś szczególnie w dotychczasowych meczach Play-Off, ale podczas wcześniejszych spotkań forma Amerykanina budziła podziw. Wystarczy wspomnieć, że zdobył tytuł MVP finałowego turnieju ENBL, a podczas decydującej batalii zaliczył 25 punktów oraz 4 zbiórki.
Na wyróżnienie zasłużył też Jonah Mathews. Amerykanin przyzwyczaił nas już do najwyższego poziomu. W kwietniu był może trochę nierówny, ale w najważniejszych momentach potrafił aktywować swoje magiczne zdolności.
Ranking MVP – kwiecień 2022:
- Kyndall Dykes – 10 pkt
- Ziga Dimec – 5 pkt
- Kamil Łączyński – 1 pkt
Ranking MVP – sezon 2021/2022:
- Jonah Mathews – 37 pkt
- Kyndall Dykes – 30 pkt
- James Bell – 25 pkt
- Ziga Dimec – 15 pkt
- Kamil Łączyński – 13 pkt
- Luke Petrasek – 7 pkt
- Marcin Woroniecki – 1 pkt