MVP – październik 2019

Październik nie był dla nas łatwym miesiącem. Można powiedzieć, że przeżyliśmy zderzenie ze ścianą. Wielkie, przedsezonowe zapowiedzi zostały brutalnie zweryfikowane przez rzeczywistość. Ponieśliśmy brutalne porażki, a nawet jak wygrywaliśmy, to raczej bez większego blasku. W minionym miesiącu zanotowaliśmy dodatni bilans, ale i tak gra Anwilu, pozostawiała sporo do życzenia.

Z wyborem MVP za październik nie miałem jednak większego problemu. Na największe uznanie, w moich oczach, zasłużył Tony Wroten.

FOTO: championsleague.basketball

Amerykanin nie grał perfekcyjnie. Tak jak zresztą cała drużyna. Do gry Wrotena można było mieć sporo zastrzeżeń. Czasami wydawał się leniwy, grał zbyt nonszalancko, wolno wracał do defensywy czy za bardzo polegał na indywidualnych zdolnościach. Mimo to miał w sobie prawdziwy błysk, którego zabrakło wśród pozostałych Anwilowców. Praktycznie we wszystkich październikowych meczach był naszym czołowym strzelcem. Próbował uruchamiać kolegów swoimi zaskakującymi podaniami, ale często kończyło się to niepowodzeniem. Mam wrażenie, że Wrotena to frustrowało i dlatego starał się brać ciężar gry „na swoje barki”. Tak samo zresztą, gdy całej drużynie nie szło, to właśnie Amerykanin starał się „pociągnąć ten wózek”. Co by nie mówić, Wroten ma olbrzymie umiejętności, a jego wjazdy na kosz są niebezpieczne dla każdego rywala.

Z przydzieleniem pozostałych miejsc miałem spory dylemat. Kilku zawodników aspirowało swoją grą, aby znaleźć się na październikowym podium. Ostatecznie na drugie miejsce trafia Ricky Ledo. Amerykanin nie grał podczas blamażu z Treflem, ale podczas pozostałych spotkań był naszą solidną opcją. Oczekiwania względem jego osoby są większe, bo to prawdziwy kandydat na gwiazdę, ale należy docenić jego uniwersalność. Ledo nie tylko punktuje, ale również zbiera i świetnie asystuje. Prawdziwy kandydat na triple-double. W październiku miał też jednak swój WIELKI mecz i to był czynnik decydujący. Podczas czwartej kwarty ciężkiego bojuAstorią Bydgoszcz, Ledo przejął to spotkanie i poprowadził nas do zwycięstwa. Był wręcz niesamowity i podejrzewam, że bez jego udziału doszłoby do wielkiej sensacji.

Październikowe podium zamyka Chris Dowe. Amerykanin wnosił sporo energii do gry Anwilu. Potrafił przycisnąć w obronie i widać było wielkie chęci w jego poczynaniach. Świetnie wypadł w niedawnym meczu z francuskim Pau-Lacq-Orthez. Wyszedł wtedy w pierwszej piątce i był pewnym punktem naszej ekipy.

Tuż za podium znalazł się Rolands Freimanis. Mam wrażenie, że o Łotyszu nie mówi się zbyt wiele, a jest to pewny punkt naszego zespołu. Freimanis utrzymuje równą formę i należy to docenić. Warto wyróżnić jeszcze jednego zawodnika. Michał Sokołowski radzi sobie coraz lepiej i imponuje swoją walecznością.

Ranking MVP – październik 2019:

  1. Tony Wroten – 10 pkt
  2. Ricky Ledo – 5 pkt
  3. Chris Dowe – 1 pkt

Ranking MVP – sezon 2019/2020:

  1. Tony Wroten – 11 pkt
  2. Chase Simon – 10 pkt
  3. Ricky Ledo – 10 pkt
  4. Chris Dowe – 1 pkt

Poprzednie rankingi – sezon 2019/2020:

Jedna odpowiedź do “MVP – październik 2019”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *