Nie ochłonęliśmy jeszcze po odejściu trenera Igora Milicicia, a szybko otrzymaliśmy oficjalną informację, że jego imiennik również nie będzie kontynuował kariery w barwach Anwilu. Igor Wadowski od przyszłego sezonu będzie występował w Arce Gdynia. Można było się tego spodziewać i to nie jest rozstanie na skalę szkoleniowca. Wadowski spędził jednak u nas dwa lata i mimo odgrywania raczej marginalnej roli zyskał sympatię kibiców, bo pokazał, że jest ambitnym i walecznym koszykarzem.
Czytaj dalej Drugi Igor też poza Anwilem„Włocławskie ślady” wśród rywali
Ze względu na szalejącego koronawirusa mamy przymusową przerwę od koszykówki. Zawieszenie rozgrywek nastąpiło tuż po zamknięciu „okna transferowego”. Drużyny dokończyły budowy swoich składów i personalnie były gotowe na najważniejsze mecze sezonu. W związku z tym postanowiłem sprawdzić, w jakich ekipach jest najwięcej osób powiązanych w przeszłości z naszym Anwilem lub miastem.
Brałem pod uwagę zawodników oraz członków sztabów szkoleniowych każdej drużyny według danych z oficjalnej strony PLK.
Czytaj dalej „Włocławskie ślady” wśród rywaliMiły prezent na zakończenie świąt
PLK przygotowała dla nas prawdziwy hit świąteczny. Do Włocławka zawitała Arka Gdynia, czyli byliśmy świadkami prawdziwego starcia na szczycie. Anwil przedłużył nasz dobry nastrój i po dobrym spotkaniu zwyciężył 83:65.
Czytaj dalej Miły prezent na zakończenie świątWracamy do Gdyni!
Udało się! Arka Gdynia kolejny raz poległa we Włocławku. Tym razem było 90:85. Dzięki tej wygranej Anwil wyrównał stan rywalizacji. Jest 2:2 i decydujące będzie niedzielne spotkanie w Gdyni. To jest właśnie faza Play-Off! Emocje sięgają zenitu!
FOTO: q4.pl
Brak skuteczności i brak zwycięstwa
Drugi mecz półfinałowy miał zupełnie inny przebieg niż pierwsze spotkanie. To nie był miły dla oka spektakl koszykówki. W tej sytuacji lepiej jednak odnalazła się Arka Gdynia, która zwyciężyła 78:65. W serii „Arkowcy” prowadzą już 2:0 i Anwil znalazł się w trudnej sytuacji.
FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czas na Arkę
Już wszystko wiadomo. Obyło się bez sensacji i naszym rywalem w półfinale będzie Arka Gdynia. Zapowiada się bardzo ciężka rywalizacja, w której raczej nie będziemy faworytem.
Niemoc w Pucharze Polski
Arka Gdynia w obecnym sezonie nie jest dla nas wygodnym rywalem. W lidze dwukrotnie ulegliśmy ekipie z Trójmiasta. Los dał nam kolejną szansę i zetknął nasze drużyny w Pucharze Polski. Do trzech razy sztuka? Nie w tym przypadku. Arka była zdecydowanie lepsza i Anwil musiał wracać „na tarczy” oraz zapomnieć o kolejnym trofeum do gabloty. Spotkanie zakończyło się wynikiem 80:84, ale ten rezultat z całą pewnością nie oddaje dominacji naszych rywali.
Swanson uciszył Gryfię
Ostatnio głównym tematem w polskim środowisku koszykarskim jest upadek Czarnych Słupsk. Nic dziwnego, bo ten zespół od lat był ważnym ośrodkiem na naszej mapie. Nie było nam z nimi po drodze, ale w historii dochodziło do wielu ciekawych spotkań pomiędzy Anwilem a Czarnymi.
Kiedyś opisywałem pierwsze, historyczne starcie tych ekip. Teraz chciałbym przypomnieć jedną z najbardziej pamiętnych konfrontacji. Miało to miejsce w sezonie 2004/2005. W czasach, gdy wzajemna nienawiść nie przysłaniała wszystkiego. To niezapomniane spotkanie odbyło się dokładnie 06.11.2004 roku. Nasz zespół stoczył wówczas niesamowitą batalię w hali Gryfia.