Rok 2019 dobiega końca, więc jest to idealny czas na wspomnienia i podsumowania. Zacznę od swojej listy najbardziej pamiętnych spotkań z ostatnich dwunastu miesięcy. Podobnie jak przed rokiem, stworzyłem TOP 10 meczów, kierując się własnymi odczuciami.
PLK przygotowała dla nas prawdziwy hit świąteczny. Do Włocławka zawitała Arka Gdynia, czyli byliśmy świadkami prawdziwego starcia na szczycie. Anwil przedłużył nasz dobry nastrój i po dobrym spotkaniu zwyciężył 83:65.
Okres przygotowawczy do nowego sezonu nabiera rozpędu i Anwil wreszcie zaprezentował się przed szerszą publicznością. W ramach MEZ Tournament do Włocławka zawitały bardzo silne ekipy. Gościliśmy Maccabi Tel Awiw, Partizan Belgrad oraz rodzimą Arkę Gdynia.
Nasi koszykarze wypadli bardzo obiecująco na tle silnej konkurencji i myślę, że z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość. Odnieśliśmy dwa zwycięstwa. Najpierw przekonujące z Arką 101:83, a następnego dnia zaskakujące z wielkim Maccabi 83:81.
COŚ NIESAMOWITEGO! Przegrywaliśmy w półfinałowej serii 2:0. Najpierw doprowadziliśmy do wyrównania, a w decydującym starciu Anwil wspiął się na wyżyny umiejętności i rozstrzygnął serię na swoją korzyść! W piątym spotkaniu Arka Gdynia przegrała na swoim terenie 97:109.
Udało się! Arka Gdynia kolejny raz poległa we Włocławku. Tym razem było 90:85. Dzięki tej wygranej Anwil wyrównał stan rywalizacji. Jest 2:2 i decydujące będzie niedzielne spotkanie w Gdyni. To jest właśnie faza Play-Off! Emocje sięgają zenitu!
Pozostajemy w grze o finał! To było dobre widowisko przepełnione determinacją i emocjami. Najważniejsze jednak, że Arka Gdynia uległa we Włocławku 87:79. Było to nasze pierwsze zwycięstwo nad tym zespołem w bieżącym sezonie i dzięki temu zmieniliśmy stan rywalizacji półfinałowej na 1:2.
Drugi mecz półfinałowy miał zupełnie inny przebieg niż pierwsze spotkanie. To nie był miły dla oka spektakl koszykówki. W tej sytuacji lepiej jednak odnalazła się Arka Gdynia, która zwyciężyła 78:65. W serii „Arkowcy” prowadzą już 2:0 i Anwil znalazł się w trudnej sytuacji.
Pierwszy mecz półfinałowy dostarczył nam niesamowitych emocji. Arka Gdynia narzuciła bardzo twarde warunki gry i przez większość meczu wręcz dominowała. Potrafiliśmy jednak jeszcze „podjąć rękawicę” i doprowadzić do wyrównanej końcówki. Niestety, mimo heroicznego zrywu obyło się bez „happy endu” i gospodarze zwyciężyli 94:91.
FOTO: Mariusz Mazurczak / assecoarkagdynia.plAaron Broussard i Krzysztof Szubarga
Już wszystko wiadomo. Obyło się bez sensacji i naszym rywalem w półfinale będzie Arka Gdynia. Zapowiada się bardzo ciężka rywalizacja, w której raczej nie będziemy faworytem.
Niedawno Michał Ignerski dołączył do Anwilu. Transfer można uznać za zaskakujący, bo to prawdziwy weteran, który jest już zaawansowany wiekowo. Na dodatek ma za sobą trzyletnią przerwę od koszykówki. W trzech dotychczasowych spotkaniach udowodnił jednak, że cały czas jest w stanie coś wnieść do gry naszego zespołu.
Ten transfer natchnął mnie do stworzenia listy najstarszych „dinozaurów”, którzy reprezentowali barwy naszego klubu. Dla uproszczenia brałem pod uwagę rocznik, a nie dokładny wiek zawodników.