Listopad dobiega końca i trzeba przyznać, że to był całkiem niezły miesiąc dla Anwilu, więc wybór MVP określę mianem przyjemnej czynności. Zanotowaliśmy całkiem przyzwoity bilans 3-1. Oczywiście nie obyło się bez brutalnej wpadki ze Spójnią Stargard, a gra „Rottweilerów” nie zawsze zachwycała, ale najważniejsze, że po raz pierwszy zanotowaliśmy więcej zwycięstw niż porażek.
Jesteśmy jeszcze bardzo daleko od wymarzonej formy, ale i tak widać pewne pozytywy.
I MIEJSCE
Najbardziej wartościowym zawodnikiem Anwilu w listopadzie zostaje McKenzie Moore. Początek sezonu był niezbyt udany w wykonaniu Amerykanina, ale można odnieść wrażenie, że rozkręca się z meczu na mecz. W mijającym miesiącu imponował swoją uniwersalnością. Moore punktował, zbierał i podawał. Jego statystyki budziły podziw, ale nie zawsze były poparte „testem oka”. Krótko mówiąc, jego „cyferki” były często lepsze od odczuć wizualnych kibiców. Ostatnio jednak wszedł na wyższy poziom. Prawdziwym ukoronowaniem występów Moore’a był mecz z Arką. Zanotował wówczas 22 punkty, 12 zbiórek i 11 asyst. Tym samym został pierwszym zawodnikiem w historii naszego klubu z triple-double na koncie! Co ważniejsze, w ważnych momentach potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki i pociągnąć cały zespół. Zasłużył na to wyróżnienie i oby tak dalej!
II MIEJSCE
Na drugi stopień podium trafia Ivan Almeida. „El Condor” w listopadzie rozegrał tylko dwa mecze, bo leczył kontuzję. Dzięki ciężkiej pracy i determinacji wrócił do gry wcześniej, niż zakładano. Co ważniejsze – wrócił w wielkim stylu! Najpierw w meczu z HydroTruckiem uzyskał 29 punktów oraz 8 zbiórek, a podczas starcia z Arką zapisał na swoim koncie 24 punkty i 12 zbiórek. Dwa świetne występy w wykonaniu genialnego gracza! Te mecze kolejny raz pokazały, jak ważną rolę odgrywa Almeida w naszym klubie.
III MIEJSCE
Listopadowy ranking zamyka Rotnei Clarke. Amerykanin szybko wkomponował się w skład Anwilu i podczas ostatnich spotkań niejednokrotnie potwierdzał swój ponadprzeciętny potencjał strzelecki. Clarke potrafił swoim błyskawicznym rzutem zaskakiwać nawet najbardziej czujnych obrońców i nie ukrywam, że jestem coraz większym fanem tego stylu. Nic dziwnego, że Anwil wykorzystał zapis w kontrakcie i Clarke zostanie z nami do końca sezonu.
Poza podium trafia Deishuan Booker. Amerykanin został zwolniony z włocławskiego klubu, ale w listopadzie zdołał jeszcze rozegrać dwa spotkania, w których był naszym motorem napędowym.
Ranking MVP – listopad 2020:
- McKenzie Moore – 10 pkt
- Ivan Almeida – 5 pkt
- Rotnei Clarke – 1 pkt
Ranking MVP – sezon 2020/2021:
- Deishuan Booker – 15 pkt
- Ivica Radić – 15 pkt
- Ivan Almeida – 15 pkt
- McKenzie Moore – 15 pkt
- Wojciech Tomaszewski – 1 pkt
- Przemysław Zamojski – 1 pkt
- Andrzej Pluta – 1 pkt
- Rotnei Clarke – 1 pkt
Jedna odpowiedź do “MVP – listopad 2020”