MVP – sezon 2022/2023

Sezon 2022/2023 jest już tylko wspomnieniem. W minionych rozgrywkach tradycyjnie prowadziłem swój ranking MVP, więc pora na podsumowanie. Co miesiąc wyróżniałem trójkę zawodników Anwilu i przydzielałem im punkty. Teraz króluje już tylko matematyka i prosta kalkulacja jasno wskazują, że kolejnym laureatem tej prestiżowej nagrody został Luke Petrasek 😉 .

Tym razem zapunktowało u mnie aż dziewięciu zawodników. Podkreślam tę statystykę, bo więcej nazwisk wyróżniłem tylko podczas sezonu 2020/2021. Przypomnę jednak, że wówczas mieliśmy w klubie prawdziwe lotnisko.

Luke Petrasek Anwil WłocławekFOTO: q4.pl

Ranking MVP – sezon 2022/2023:

  1. Luke Petrasek – 37 pkt
  2. Victor Sanders – 30 pkt
  3. Phil Greene IV – 25 pkt
  4. Lee Moore – 15 pkt
  5. Josip Sobin – 12 pkt
  6. Kamil Łączyński – 10 pkt
  7. Malik Williams – 7 pkt
  8. Janari Joesaar – 5 pkt
  9. Michał Nowakowski – 3 pkt

Zwycięzcy w poszczególnych miesiącach – sezon 2022/2023:

W moim odczuciu Petrasek był najbardziej solidnym filarem „Rottweilerów” na przestrzeni całego sezonu. Szczególnie błyszczał na początku rozgrywek. Mam wrażenie, że po zmianach kadrowych w naszym klubie troszkę zszedł na dalszy plan, ale nie można powiedzieć, że nic od siebie nie dawał. Amerykanin cały czas był solidną opcją i miewał naprawdę dobre momenty. Znowu rozpalał włocławskich kibiców efektownymi wsadami oraz celnymi trójkami. Wykorzystując okazję, kolejny raz wspomnę, że bardzo mnie cieszy przedłużenie kontaktu z tym podkoszowym, a jeszcze bardziej będę ucieszony, gdy otrzyma polski paszport. Liczę, że za rok też powalczy o zwycięstwo w moim rankingu 😉 . Wspomnę jeszcze tylko, że uzbierał dokładnie tyle samo punktów co zeszłoroczny laureat – Jonah Mathews.

Drugie miejsce zajął u mnie Victor Sanders, który zwyciężył w oficjalnym głosowaniu. Nie jestem zaskoczony, bo tutaj Amerykanin też miał szansę na wygraną. Trafił do nas jednak w trakcie sezonu, więc obstawiam, że po prostu zabrakło czasu. Sanders praktycznie od samego początku dodał prawdziwą szczyptę magii do gry Anwilu. Szybko został ulubieńcem fanów. Nieszablonowy zawodnik, który w każdej chwili potrafił zaskoczyć rywali. Rzucał trójki, brawurowo atakował kosz i naciskał w defensywie. W moim plebiscycie triumfował w trzech ostatnich miesiącach. Prowadzę ten luźny ranking już szósty sezon, ale dotychczas żaden inny zawodnik nie zaliczył takiej serii.

Podium zamknął Phil Greene IV. Początek rozgrywek nie był zbyt udany dla tego zawodnika, ale później odpalił. Trener Przemysław Frasunkiewicz zmienił trochę rolę Amerykanina i zyskała na tym cała drużyna. PGIV wspaniale potrafił wykorzystywać swoje umiejętności strzeleckie. Szczególnie skoncentrowany był na meczach FIBA Europe Cup. Tylko jedno spotkanie tych rozgrywek zakończył z jednocyfrową zdobyczą punktową (9 „oczek” ze Sportingiem w Hali Mistrzów). Nie oznacza to jednak, że na polskich parkietach zawodził. Ciągle z uśmiechem wspominam, gdy np. we Wrocławiu zaaplikował gospodarzom 30 punktów, trafiając 8 trójek.

Ranking MVP – poprzedni zwycięzcy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *