Szanujmy zieleń!

Po meczuRasta Vechta, oprócz mizernej gry Anwilu, niespodziewanie sporo komentarzy wywołał jeszcze jeden temat. Chodzi o włocławskich kibiców, a właściwie ich… ubiór!

Do Niemiec wybrała się spora grupa fanów Anwilu i przez całe spotkanie głośno dopingowała nasz zespół oraz zaprezentowała ciekawą oprawę. Znaczna większość ekipy wyjazdowej ubrana była w jednakowe, zielone koszulki i właśnie ten fakt wywołał małą burzę w internecie. Można było natrafić na opinie mówiące o tym, że ten kolor jest mało „anwilowy”. To dla mnie taki mały pretekst, aby poruszyć temat, który męczy mnie już od dawna.

Rasta Vechta vs. Anwil Włocławek KIBICEFOTO: championsleague.basketball

Od wielu lat barwy naszego klubu są NIEBIESKO – BIAŁO – ZIELONE. To trzy kolory, z którymi się utożsamiamy i które wyróżniają nas na tle konkurencji. Dlatego akcję kibiców uważam za pozytywną. Ta zieleń często jednak bywa pomijana, ale nasi fani takimi okazjonalnymi akcjami wyraźnie dbają, żeby nie została zapomniana. BRAWO!

Odnoszę wrażenie, że po wprowadzeniu „psa” do naszego logo zielone barwy zostały zupełnie zmarginalizowane. Zaczęły dominować biel i niebieski. W klubowym sklepiku łatwiej można było kupić gadżety w kolorze czerwonym czy szarym niż zielonym. Kibice, szczególnie nowi, zaczęli powoli tracić świadomość barw naszego klubu. Liczyłem, że obecni decyzyjni wrócą do zielonych aspektów przy okazji niedawnego zmiany logo, ale tak się niestety nie stało.

Na świadomość ludzi duży wpływ mają również kolory naszych strojów. Od wielu lat Anwil gra na biało u siebie oraz na niebiesko podczas spotkań wyjazdowych. Na szczęście w ostatnich sezonach nie brakuje zielonych wstawek i ten trend bardzo mnie cieszy. Na zmianę postrzegania tego tematu przez niektórych to jednak cały czas za mało. A przypomnę, że kolory koszulek, w obecnych czasach, mają mało wspólnego z rzeczywistymi barwami i to nie tylko w koszykówce, ale również w innych dyscyplinach. Nie tylko na poziomie klubowym, ale nawet reprezentacyjnym. Dlatego kolory strojów nie są dobrym wyznacznikiem. Barwy to jedno, a stroje to zupełnie coś innego, więc nie powinniśmy się tym za bardzo sugerować.

Dla malkontentów tego tłumaczenia chciałbym jednak przypomnieć, że w przeszłości ta zieleń też była obecna w ubiorze naszych koszykarzy i nie tylko. Wystarczy wspomnieć sezon 1996/1997 (jeszcze przed wejściem Anwilu) czy 2000/2001. Wtedy na wyjazdach graliśmy właśnie w zielonych strojach. W początkowych latach Hali Mistrzów jeden z Klubów Kibica (tak… wtedy było kilka takich organizacji…) na każdym meczu ubierał zielone t-shirty.

Jak widać, zielone barwy były kiedyś przez nas lepiej pamiętane. Ostatnie lata sprawiły jednak, że zostały prawie zapomniane. Dlatego cieszę się z każdej zielonej wstawki. Cieszę się bardzo, gdy najzagorzalsi fani cały czas kultywują nasze prawdziwe barwy. W swoich efektownych oprawach czy na flagach nigdy nie zapominają o naszej tradycyjnej kolorystyce. Dzięki takim okazjonalnym akcjom jak w Niemczech świadomość o zielonych barwach cały czas żyje i tak właśnie ma być!

Spotkałem się z komentarzami, że ten kolor w ogóle nie kojarzy się z naszymi barwami. Rozumiem, że najbardziej charakterystyczna stała się dla nas biel i to normalne, ale to nie oznacza, że mamy wyrzucać zieleń z pamięci. „Nie kupuję” również tłumaczenia w stylu, że ten kolor jest zarezerwowany dla kibiców innego klubu z PLK. No po prostu NIE! Kilka ekip w naszym kraju ma swój kolor przewodni, ale to nie oznacza, że ma olewać pozostałe swoje barwy. Tak samo jest z nami. Jesteśmy i będziemy TRÓJKOLOROWI. To nasza historia, tradycja i należy to pielęgnować!

Jak już wspomniałem, ten temat „męczy mnie” od lat. Ja jestem dumny z trzech kolorów i chciałbym, żeby każdy nas po tym rozpoznawał. Marzę również, żeby ta zieleń w większym stopniu wróciła „do łask” klubu. Pierwszym krokiem powinno być dodanie tej barwy do naszego logo. Ostatnim razem tak się nie stało, ale głęboko wierzę, że przy kolejnym odświeżaniu graficznym ten aspekt nie zostanie już pominięty. Świetnym rozwiązaniem byłoby również wprowadzenie… zielonych strojów! Teraz mamy zielone wstawki, ale co myślicie o całych kompletach w tym kolorze? W PLK moglibyśmy cały czas grać w stylu biały – niebieski, ale np. w Lidze Mistrzów wprowadzić zielone koszulki wyjazdowe. Myślę, że to byłby niezły smaczek dla kibiców oraz ukłon w stronę tradycji i nie powinno być większych trudności w realizacji tego pomysłu.

KIBICE – SZANUJMY ZIELEŃ !!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *