Pojedynek derbowy powinien być emocjonujący i tak też było! Podczas wyjazdowego starcia z Twardymi Piernikami Toruń oglądaliśmy dwa zupełnie różne oblicza Anwilu. Początek zwiastował wielką klęskę, bo gra naszej ekipy po prostu „nie wyglądała”. Gospodarze narzucili swój styl i dominowali. Po kilku akcjach drugiej kwarty tablica wyświetlała wynik 30:11. „Rottweilery” wszystkich już jednak przyzwyczaiły, że nie ma straty, której nie można odrobić i tak też było tym razem! Anwil przyspieszył grę, znacznie poprawił defensywę i akcja po akcji przejmował spotkanie. Twarde Pierniki walczyły ambitnie do końca, ale ostatecznie pokonaliśmy lokalnego rywala 84:92. To było ekscytujące widowisko!
