Co to był za miesiąc! W maju faza Play-Off weszła w decydujący etap, a my byliśmy świadkami niesamowitych spotkań. Anwil zaprezentował momenty doskonałej koszykówki i zaserwował nam emocje ciężkie do opisania, a niektóre z nich już przeszły do historii.
Wielu graczy naszego zespołu pokazało klasę podczas tego miesiąca. Musiałem z tego grona wybrać jednego zwycięzcę i obsadzić pozostałe dwa miejsca na podium. Tym razem było chyba trudniej niż kiedykolwiek…
FOTO: anwil24.pl
Tytuł MVP za miesiąc maj otrzymuje ode mnie Kamil Łączyński. „Łączka” na pewno nie jest gwiazdą naszego zespołu, ale z drugiej strony ciężko wyobrazić sobie obecny Anwil bez niego. Na każdym kroku udowadnia, że nie bez powodu nosi kapitańską opaskę. Kamil zawsze zostawia serce na parkiecie, a podczas tegorocznej fazy Play-Off jest to jeszcze bardziej widoczne. Walczy w obronie jak lew, zbiera na tablicach niczym podkoszowy i na dodatek odpala magiczne „trójki”. Bez jego udziału te wielkie mecze Anwilu nie byłyby zwieńczone sukcesem. Oby tak dalej Kapitanie!
Drugie miejsce otrzymuje Quinton Hosley. Amerykanin to bardzo ciekawy i zarazem specyficzny koszykarz. Od początku pobytu w Anwilu budził mieszane uczucia. Z jednej strony genialny w obronie, a z drugiej bardzo słaba skuteczność. Play-Off to jednak czas weteranów i Hosley potwierdził tę tezę swoją grą. Wszedł na wyższy poziom. W defensywie stał się jeszcze większą zmorą rywali, a dodatkowo otworzył się po drugiej stronie parkietu. Nie można również zapominać o jego świetnych podaniach czy walce na tablicach. „Pan Q” prezentuje wyższą kulturę grania.
Na ostatnim stopniu podium ląduje Ivan Almeida. Gracz, który w ostatnim czasie budzi największe emocje i to w całej koszykarskiej Polsce. W jednym spotkaniu potrafi zagrać jak artysta, by w kolejnym wręcz sabotować grę swojego zespołu. Często „zgrzytałem zębami” oglądając bezmyślne straty czy nieprzemyślane rzuty MVP naszej ligi. W ogólnym rozrachunku trzeba jednak uczciwie przyznać, że „El Condor” miał w maju naprawdę świetne momenty, które bardzo pomogły osiągnąć stan obecny.
Niestety, dla wielu zawodników zabrakło miejsca w tym zestawieniu. Najbliżej był Josip Sobin, który w każdym spotkaniu jest niezwykle pewnym punktem zespołu. W maju swoje momenty mieli również Jaylin Airington, Jarosław Zyskowski czy Michał Nowakowski.
Ranking MVP – maj 2018:
- Kamil Łączyński – 10 pkt
- Quinton Hosley – 5 pkt
- Ivan Almeida – 1 pkt
Ranking MVP – sezon 2017/2018:
- Ivan Almeida – 52 pkt
- Josip Sobin – 20 pkt
- Kamil Łączyński – 12 pkt
- Szymon Szewczyk – 10 pkt
- Jaylin Airington – 10 pkt
- Jarosław Zyskowski – 10 pkt
- Paweł Leończyk – 8 pkt
- Quinton Hosley – 6 pkt
