Maszyna ruszyła… młody Pluta w Anwilu

Długo musieliśmy czekać na jakieś ruchy transferowe Anwilu. Kibice czuli zniecierpliwienie, ale wreszcie „maszyna ruszyła”. Możliwe, że kolejne kontrakty posypią się już jak liście z jesiennych drzew.

Andrzej Pluta to nazwisko, którego nie trzeba przedstawiać we Włocławku, gdyż swoją postawą wywalczył sobie miejsce wśród wąskiego grona legend naszego klubu. Prawdziwy wzór profesjonalizmu i idol całego pokolenia. Teraz klub zaserwował nam prawdziwą bombę sentymentalną, bo znowu to nazwisko pojawi się na koszulce „Rottweilerów”. Od przyszłego sezonu barwy Anwilu będzie reprezentował Andrzej Pluta junior. Miły i bardzo zaskakujący transfer. Niedawno mieliśmy w składzie syna Zyskowskiego czy Parzeńskiego, a teraz przyszedł czas na potomka naszej własnej legendy.

Andrzej Pluta juniorFOTO: clubourensebaloncesto.com

Junior ma 20 lat i mierzy 190 cm wzrostu. Przedstawiany jest jako typowy combo, czyli może grać z powodzeniem na pozycji rozgrywającego oraz rzucającego obrońcy.

Młody Pluta praktycznie rozpoczynał koszykarską przygodę we Włocławku. W 2014 roku cała rodzina postanowiła przenieść się do Hiszpanii. Wszystko ze względu na odpowiedni rozwój synów naszej legendy (Michał, młodszy brat Andrzeja, również trenuję koszykówkę). Jak wiadomo, ten kraj słynie ze szkolenia młodzieży i ma do tego o wiele lepsze warunki niż nasza ojczyzna.

Pierwszym zespołem juniora był Estudiantes Madryt. Później przeniósł się do Realu Betis Sewilla i zdołał nawet zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej, lidze ACB. To było tylko kilkanaście sekund, ale warto podkreślić, że Pluta miał wówczas zaledwie 16 lat, a to przecież jedne z najsilniejszych rozgrywek w całej Europie.

Od 2018 roku Pluta występuję w ekipie Río Ourense Termal, która gra w LEB Oro, czyli na drugim szczeblu ligowym w Hiszpanii. Podczas rozgrywek 2018/2019 spędzał na parkiecie średnio 10 minut i zdobywał 2,7 punktów. Lepiej było w kolejnym sezonie – 14 minut oraz 3,8 punktów. Skutecznością jednak nie błyszczał, bo trafiał na poziomie 35% za dwa oraz 31% za trzy.

Gdy Pluta zabrał swoją rodzinę do Hiszpanii, to liczyłem na sporą eksplozję talentu jego synów. Wczesny debiut Andrzeja juniora w ACB jeszcze bardziej podgrzał te nadzieje. Po drodze coś chyba jednak nie wyszło, więc młody Pluta wrócił do Włocławka. Ten transfer to dla mnie spora niewiadoma. W Hiszpanii za bardzo nie szalał, ale poziom ligi LEB Oro nie jest przecież zbliżony do WLKA. Dlatego zastanawiam się, jak Pluta poradzi sobie na parkietach PLK, bo talent drzemie w nim spory. Bardzo miło będzie znowu oglądać to wielkie nazwisko na koszulce Anwilu, ale nie oczekujmy cudów. Junior będzie raczej odgrywał rolę jedynie uzupełnienia naszego składu.

Pamiętajmy jednak, że Pluta ma dopiero 20 lat. Najlepszy czas w karierze dopiero przed nim, a Włocławek może być idealnym miejscu do rozwoju. W Anwilu powinna nastąpić weryfikacja jego umiejętności, a jeśli się sprawdzi, to będzie mógł otworzyć dla siebie wrota do wielkiej koszykówki. Tutaj, siłą rzeczy, będzie musiał również mierzyć się z legendą swojego ojca, co jest związane z dodatkową presją. Liczę jednak, że codzienne oglądanie koszulki ze swoim nazwiskiem pod dachem Hali Mistrzów zamieni tę presję w dodatkową motywację. Podejrzewam także, że młody Pluta już w dniu podpisania kontraktu został pupilem włocławskich kibiców, a takie wsparcie może być dla niego bardzo pomocne. Jeśli dołoży do tego, chociaż część pracowitości Andrzeja seniora, to możemy mieć nadzieję na rozkwit talentu naszego nowego nabytku. Żałuję tylko, że kontrakt został podpisany jedynie na rok, bo młody Pluta to prawdziwa „melodia przyszłości”.

Jedna odpowiedź do “Maszyna ruszyła… młody Pluta w Anwilu”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *