Ostatni rok był dla nas tragiczny, a to i tak bardzo delikatne określenie. Przeszłości już jednak nie zmienimy, więc czas myśleć o „dniach, których jeszcze nie znamy”.
Tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia nowego sezonu i chociaż sytuacja Anwilu nie jest komfortowa, to chyba każdy wierzy w zmazanie plamy z ostatnich rozgrywek.
Dwight Coleby miał być nowym środkowym Anwilu, co mnie bardzo ucieszyło, bo widać w tym zawodniku spory potencjał. Niestety Bahamczyk nie przeszedł testów medycznych i kontrakt automatycznie został unieważniony. Bardzo żałuję, że do tego doszło. Coleby swoją grą mógł sprawić nam sporo radości. Z drugiej strony jednak lepiej, że jego problemy zdrowotne wyszły teraz, a nie po rozpoczęciu sezonu.
Dlatego nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Szczególnie że nasz klub bardzo szybko znalazł nowego centra. W przyszłym sezonie pod koszami „Rottweilerów” będzie walczył Kavell Bigby-Williams z Wielkiej Brytanii, który niedługo skończy 26 lat i mierzy 211 cm wzrostu.
Austin Davis nie rozpocznie swojej europejskiej kariery od gry w Anwilu. Amerykański środkowy przebywał na testach w naszym klubie, ale nie przekonał trenera Przemysława Frasunkiewicza. Następca jest już jednak znaleziony. Nowym centrem „Rottweilerów” został Dwight Coleby.