Anwil przyzwyczaił nas do wielkich emocji podczas bieżącego sezonu. Tak też było podczas ostatniego spotkania, ale tym razem zabrakło „szczęśliwego zakończenia”. Legia Warszawa wykorzystała przewagę własnego parkietu i wygrała z „Rottweilerami” 74:73. Jak widać po wyniku – losy tego pojedynku zostały rozstrzygnięte dopiero w ostatnich sekundach. Nie brakowało walki czy nawet pewnych kontrowersji, a decydującą rolę odegrały detale, które w koszykówce, szczególnie podczas tak wyrównanych meczów, bywają kluczowe. Szkoda tej porażki, bo mieliśmy sporą szansę, aby powrócić ze stolicy „z tarczą”.
Statystyki z tego spotkania dostępne TUTAJ, a kilka moich słów do odsłuchania poniżej.
- Falowanie obu zespołów
- Mecz pełen walki, kontrowersji oraz decydujących detali
- Niezbyt udany powrót Szewczyka do pierwszej piątki
- James Bell wyrasta na gwiazdę z wielkimi rzutami
- Jonah Mathews zagrał „swoje”
- Łączyński oraz Kowalczyk bardzo solidnie, ale bez „czynnika ekstra”
- Raymond Cowels błyskawicznym strzelcem
- Łukasz Koszarek prawdziwym profesorem z bagażem doświadczenia pełnym sztuczek
- Brak wsparcia oraz głębi rotacji w ekipie „Rottweilerów”
Przypomnę, że mój podcast dostępny jest również na Spotify. Jeśli używasz tej platformy, to zapraszam do obserwowania. Bezpośredni link do profilu TUTAJ.