Nie tak to miało wyglądać… Mecz ze Spójnią Stargard miał być dla Anwilu spacerkiem zwieńczonym pokaźnym zwycięstwem. Własna hala i beniaminek po drugiej stronie tylko utwierdzały w tym przekonaniu. Nasi koszykarze zaprezentowali nam jednak zbyt wiele wręcz cyrkowych zagrań (w negatywnym znaczeniu…), a przy walecznych gościach, to wystarczyło. Spójnia sensacyjnie wygrała we Włocławku 80:81.
