Nie jest łatwo zyskać pełną sympatię włocławskich kibiców, ale niektórzy zawodnicy występowali u nas zaledwie przez kilka miesięcy i zdołali tego dokonać. Trafili nie tylko do pamięci fanów, ale również do ich serc. W tym wąskim gronie swoje miejsce ma bez wątpienia Shawn Jones. Do tego stopnia, że prawdopodobnie przez kilka najbliższych lat będziemy mimowolnie porównywać każdego naszego środkowego z „Monsterem”
Dlatego nic dziwnego, że powrót amerykańskiego centra Anwilowcy przyjęli z takim entuzjazmem. Ja oczywiście podzielam tę opinię.
FOTO: championsleague.basketball