Niektóre spotkania, a czasami nawet pojedyncze rzuty, przechodzą do historii. Doświadczyliśmy tego dokładnie 17 lat temu. Ostatniego dnia maja rozpoczynaliśmy serię finałową sezonu 2002/2003. W pierwszym meczu Anwil grał na wyjeździe z Prokomem Trefl Sopot. Drogę do mistrzostwa zaczęliśmy od niezwykle cennego zwycięstwa, a wszystko za sprawą legendarnego rzutu za trzy w ostatnich sekundach, którego autorem był Jeff Nordgaard. To trafienie wprowadziło włocławskich kibiców w prawdziwą ekstazę, a przy okolicznościowej przyśpiewce użytej w tytule nikt nie szczędził gardła (oryginalna piosenka: Czerwone Gitary – Historia jednej znajomości).
„Zaledwie jeden podpis wystarczył, aby zespół Anwilu Włocławek stał się w nadchodzących rozgrywkach teoretycznym potentatem podkoszowym.”
Takie informacje pojawiały się w mediach przed sezonem 2001/2002. Wszystko za sprawą nowego środkowego naszego zespołu. Do Anwilu trafił Alexander Koul. Wydawało się, że to gigantyczny transfer i to nie tylko pod względem gabarytów Białorusina.
Łukasz Mazurkiewicz pochodzi z Kruszwicy, od lat mieszka w Poznaniu, ale okazuje się, że to nie stoi na przeszkodzie, aby kochać Anwil. Choruje również na hemofilię. Nie poddaje się jednak i od ponad roku reprezentuje barwy klubu IKS 2017 Poznań w koszykówce na wózkach.
Zapraszam na wywiad z Łukaszem o jego chorobie, koszykarskiej pasji i graniu w koszykówkę na wózkach.
Ostatnio zebrałem się wreszcie na kilka słów podsumowujących ten dziwny sezon 2019/2020, więc teraz nadszedł czas na quiz. Co pamiętacie z minionych rozgrywek?
Zasady standardowe. Przygotowałem 20 pytań, 4 możliwe odpowiedzi, z czego tylko 1 jest poprawna. Na wszystko przewidziałem 5 minut, więc czas nie powinien być przeszkodą.
Sytuacja z koronawirusem nie tylko odebrała nam koszykówkę, ale również pokrzyżowała moje plany odnośnie do działalności tego bloga. Chciałem wyjść z czymś nowym i teraz jest to trochę to utrudnione, ale i tak postanowiłem spróbować.
Przygotowałem swój pierwszy podcast, którego tematem jest luźne podsumowanie sezonu 2019/2020 w wykonaniu koszykarzy Anwilu.
Taka forma publikacji już od dłuższego czasu „chodziła mi po głowie”. Podcasty są teraz niesamowicie popularne i nie ma co się dziwić, bo to czysta wygoda. Ludzie często nie mają czasu na czytanie (szczególnie długich) tekstów. Łatwiej wcisnąć PLAY, słuchać i wykonywać inne czynności równolegle. W pełni to rozumiem, bo też tak robię ;).
Jeśli ta forma zostanie przyjęta pozytywnie, to będzie kontynuowana. Pisania jednak nie porzucę. Podcast ma być jedynie dodatkiem. W moim zamyśle nagrywałbym po meczach czy przy okazji jakiś „gorących” wydarzeń. Taki całkowicie spontaniczny przepływ luźnych myśli. Działałbym głównie solowo, ale od czasu do czasu widzę miejsce dla jakiegoś gościa.
ZAZNACZAM jednak, że nie jestem profesjonalistą i to moje „raczkowanie” w tej dziedzinie. Nie spodziewałem się, że włączenie mikrofonu może powodować aż taką tremę ;). Podejrzewam, że jeśli projekt będzie kontynuowany, to pod tym względem powinno być lepiej. Za wszelkie komentarze czy uwagi będę bardzo wdzięczny.