Przed wyjazdowym meczem z Treflem Sopot miałem lekkie obawy. Cały czas w mojej głowie tkwi wspomnienie wielkiego blamażu we Włocławku. Jeszcze bardziej martwiła mnie jednak nasza sytuacja kadrowa. Anwil w ostatnim czasie ma olbrzymie problemy ze zdrowiem zawodników, a tuż przed tym spotkaniem do grona kontuzjowanych dołączył Jakub Karolak. Na szczęście okazało się, że Michał Sokołowski oraz Rolands Freimanis są już gotowi do powrotu na parkiet. W Sopocie może nie wnieśli za wiele, ale ich obecność w rotacji i tak dawała pewien spokój.
Ostatecznie moje obawy okazały się niepotrzebne. „Rottweilery” wygrały. Nie było jakieś dominacji czy fajerwerków, ale za to była mądra i konsekwentna gra. Byliśmy po prostu zespołem lepszym i potwierdziliśmy to na parkiecie. Anwil zwyciężył 64:77.
Czytaj dalej Udany rewanż z Treflem