HydroTruck też za mocny… (podcast)

Anwil przegrał kolejne spotkanie. HydroTruck Radom wygrał na własnym parkiecie 70:64. To nie był jakiś spektakl niesamowitej koszykówki. Widać było, że walczyły ze sobą dwa zespoły z dolnych rejonów tabeli. Gra często była chaotyczna. Gospodarze nie zaprezentowali się z dobrej strony, ale i tak byli lepsi, więc wygrali w pełni zasłużenie. Postawa Anwilu nie dostarczyła zbyt wielu pozytywnych wrażeń. „Rottweilery” miały ogromny problem z konstruowaniem własnych akcji, a co gorsze, szwankowało nastawienie mentalne. Nasi koszykarze przypominali zbiór przypadkowych znajomych, którzy chcieli tylko „odbębnić” swoje i wracać do domu. Z takim nastawieniem nie można myśleć o zwycięstwie…

Kyndall Dykes HydroTruck Radom - Anwil WłocławekFOTO: Aleksandra Krzemińska / HydroTruck Radom
Czytaj dalej HydroTruck też za mocny… (podcast)

Spójnia niewiele lepsza (podcast)

Anwil przegrał na wyjeździe ze Spójnią Stargard. Porażka nie jest niestety dla nas niczym nowym w bieżącym sezonie…

Przy naszych obecnych problemach to gospodarze byli wyraźnym faworytem. Spójnia rzeczywiście wygrała, ale nie bez problemów. Stargardzka ekipa grała falami i często prezentowała bardzo niedbałą koszykówkę. Na zdziesiątkowanych „Rottweilerów” to jednak wystarczyło i po brzydkim spotkaniu ulegliśmy 77:67.

Ta porażka już definitywnie przekreśliła szanse Anwilu na udział w Play-Off.

Ivica Radić Spójnia Stargard - Anwil WłocławekFOTO: spojniastargard.com
Czytaj dalej Spójnia niewiele lepsza (podcast)

Bez kompromitacji w Zielonej Górze (podcast)

Biorąc pod uwagę dyspozycję obu zespołów oraz nasze wewnętrzne problemy, w meczu Zastal Zielona Góra – Anwil Włocławek faworyt był tylko jeden i nie była to ekipa „Rottweilerów”. Wielu wróżyło nawet bolesny pogrom. Do tego jednak nie doszło. Gospodarze rzeczywiście byli zespołem zdecydowanie lepszym, ale ich przewaga nie była aż tak przytłaczająca, bo wygrali 93:77. W grze przetrzebionego przez kontuzje i inne problemy Anwilu można było nawet odnaleźć pewne pozytywy.

PLK
Czytaj dalej Bez kompromitacji w Zielonej Górze (podcast)

Awans bez blasku w FIBA Europe Cup (podcast)

Za nami „bańka” FIBA Europe Cup. W pierwszym spotkaniu Anwil pokonał BC Dnipro 71:74, ale w kolejnym niestety poległ ze szwajcarską ekipą Fribourg Olympic 69:86. To uplasowało nas na trzecim miejscu w grupie E. Na szczęście przy korzystnych wynikach w pozostałych grupach ten rezultat pozwolił nam awansować do kolejnej rundy.

Awans został wywalczony, czyli spełniliśmy swój cel, ale w postawie „Rottweilerów” próżno było szukać blasku czy przemiany zespołu.

Kyndall Dykes Anwil Włocławek FIBA Europe CupFOTO: fiba.basketball
Czytaj dalej Awans bez blasku w FIBA Europe Cup (podcast)

Tęgie lanie we Wrocławiu… (podcast)

Kolejna odsłona „Świętej Wojny” była dla nas prawdziwym dramatem. Anwil był totalnie zagubiony i wyszedł na parkiet bez energii. Z kolei Śląsk Wrocław grał jak dobrze naoliwiona maszyna i rozgromił nasz zespół. Polegliśmy aż 107:77

Porażki zawsze bolą, ale porażki w taki stylu, takim rozmiarze oraz w konfrontacji z odwiecznym rywalem bolą o wiele mocniej…

PLK
Czytaj dalej Tęgie lanie we Wrocławiu… (podcast)

Historyczna porażka z Legią (podcast)

Legia Warszawa rozgrywa bardzo dobry sezon i niestety udowodniła to w meczu z Anwilem. Ekipa ze stolicy wygrała 85:76. Mecz był przyjemny dla oka, toczony w szybkim tempie i niezwykle wyrównany. Nie brakowało walki o każdą piłkę z obu stron. Zadecydowała czwarta kwarta, którą gospodarze wygrali 15:9. W poczynaniach „Rottweilerów” zabrakło skuteczności.

Dla Legii jest to historyczna wygrana, bo dotychczas nigdy nas nie pokonali na parkietach PLK

Rotnei ClarkeFOTO: Paweł Kołakowski / legiakosz.com
Czytaj dalej Historyczna porażka z Legią (podcast)

Bez niespodzianki w Sopocie… (podcast)

Przebudowa Anwilu cały czas trwa. Zaledwie wczoraj nowym trenerem naszej ekipy został Przemysław Frasunkiewicz. „Franc” nie miał jednak zbyt wiele czasu, aby jakoś zdecydowanie odmienić grę „Rottweilerów”. Co więcej, nasza drużyna zakończyła dopiero kwarantannę, przez co nie było praktycznie okazji do treningów. Ta cała sytuacja nie napawała optymizmem przed wyjazdowym starciem z Treflem Sopot. Na parkiecie rzeczywiście nie było niespodzianki i przegraliśmy 96:83.

Czytaj dalej Bez niespodzianki w Sopocie… (podcast)

MVP – grudzień 2020

Grudzień to kolejny miesiąc, który nie spełnił naszych oczekiwań. Początek był obiecujący, bo pokonaliśmy Śląsk Wrocław, ale później było tylko gorzej. Najpierw przyszła kompromitacja z Polpharmą Starogard Gdański, a następnie porażki ze Stalą Ostrów Wielkopolski oraz Startem Lublin. Co gorsze, końcówka roku też nie oszczędziła Anwilu, bo dopadły nas problemy wirusowe i przez tę nieprzyjemną sytuację kolejne spotkania zostały przełożone.

Krótko mówiąc, to był kolejny miesiąc pełen problemów, ale z wyborem MVP nie miałem praktycznie żadnego problemu.

Ivan Almeida MVP grudzień 2020FOTO: bmslamstal.pl/
Czytaj dalej MVP – grudzień 2020

Najbardziej pamiętne mecze w 2020 roku

Rok 2020 dobiega końca. To był ciężki czas dla nas wszystkich, bo świat po prostu „stanął na głowie” przez pandemię. Pod względem koszykarskim też nie było zbyt wesoło. Sezon 2019/2020 został przedwcześnie przerwany, a kolejne rozgrywki cały czas są jednym wielkim rozczarowaniem w wykonaniu naszego Anwilu.

W ramach podsumowania tego roku przygotowałem subiektywną listę najbardziej pamiętnych spotkań z udziałem „Rottweilerów”. Nie ukrywam, że miałem zamiar standardowo przedstawić to w formie TOP 10, ale tym razem po prostu nie byłem w stanie. Zabrakło mi meczów, które utkwiły w mojej pamięci, a nie chciałem niczego dodawać na siłę. Z tego względu ograniczyłem wybór do formatu TOP 7.

Anwil Włocławek Puchar Polski 2020FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czytaj dalej Najbardziej pamiętne mecze w 2020 roku

Jedna kwarta to za mało na Start (podcast)

Anwil w pierwszej kwarcie meczu ze Startem Lublin zaprezentował bardzo skuteczną koszykówkę. Niestety później było tylko gorzej i gorzej… Ostatecznie przegraliśmy 78:94. W pewnym momencie poczynaniami „Rottweilerów” zawładnęła spora nerwowość i nasz zespół gasł w oczach z minuty na minutę. Podopieczni trenera Davida Dedka wykorzystali to bez skrupułów i przejęli kontrolę nad spotkaniem. Popadliśmy w marazm, którego nie potrafiliśmy przełamać. Nie pomógł powrót Shawna Jonesa oraz wystawienie do pierwszej piątki Andrzeja Pluty. Głównym aktorem tego widowiska był debiutujący w lubelskiej ekipie Yannick Franke.

Czytaj dalej Jedna kwarta to za mało na Start (podcast)