Anwilowe Wieści (#13) – Wejście smoka w czeskim stylu

Kolejny tydzień za nami, więc pora na nowy odcinek „Anwilowych Wieści”. Tym razem rozmawialiśmy z Michałem głównie o meczu z Sokołem Łańcut, który Anwil wygrał 88:71. Oczywiście skupiliśmy swoją uwagę na „Rottweilerach”, ale nie zabrakło też kilku słów o naszych rywalach.

Poruszone tematy:

  • Dobry, ale nie wybitny mecz Anwilu
  • Pogrom w pierwszej kwarcie ustawił rywalizację
  • Ike Nwamu oraz Artur Łabinowicz – obiecujące debiuty w Sokole
  • Kacper Młynarski z problemami
  • Adam Kemp to już inny zawodnik
  • Debiutanci w Anwilu
  • Tomas Kyzlink pozamiatał!
  • Rekordy Kalifa Younga oraz Victora Sandersa
  • Janari Joesaar wrócił na właściwe tory
  • Przed nami nieobliczalny MKS Dąbrowa Górnicza

Zapraszam do słuchania 😉 .

Tomas Kyzlink (Anwil - Sokół)FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Czytaj dalej Anwilowe Wieści (#13) – Wejście smoka w czeskim stylu

Trochę nerwów po drodze do spokojnego zwycięstwa ze Spójnią

Podczas poprzedniego sezonu Spójnia Stargard sprawiła we Włocławku wielką niespodziankę. W obecnych rozgrywkach biało-bordowi na pewno mieli ochotę na powtórzenie podobnej sensacji, ale tym razem Anwil był mocniejszy. Nie obyło się bez nerwów w trakcie tego meczu, ale koniec końców „Rottweilery” bez większych problemów odprawili swoich rywali 110:84. Bardzo ważną rolę podczas tej wygranej odegrała nasza polska rotacja. Warto również zaznaczyć, że graliśmy w sporym osłabieniu. Do kontuzjowanego od dłuższego czasu Simona dołączył Rolands Freimanis.

Energa Basket Liga
Czytaj dalej Trochę nerwów po drodze do spokojnego zwycięstwa ze Spójnią

Młynarski zamordował Anwil…

Polpharma Starogard Gdański to prawdziwy „czarny koń” bieżącego sezonu. „Kociewskie Diabły” grają szybką oraz niezwykle ofensywną koszykówkę i już nie jeden faworyt przekonał się o ich możliwościach. Już pierwszy mecz we Włocławku pokazał, że Polpharma może być dla nas zagrożeniem. Tam jednak udało się wygrać po niesamowitej strzelaninie. W Starogardzie Gdańskim już jednak nie było tak kolorowo. Znowu przegraliśmy mecz, który wydawał się już wygrany. Gospodarze po niesamowitym rzucie zwyciężyli 95:92.

Energa Basket Liga

Czytaj dalej Młynarski zamordował Anwil…

Ofensywna Polpharma nie wystarczyła!

CO TO BYŁ ZA MECZ! Nowy Rok przywitał nas prawdziwymi grzmotami. W Hali Mistrzów nie brakowało głośnych huków, ale najważniejsze, że Anwil okazał się lepszy w tej wymianie ciosów. Polpharma Starogard Gdański zaskoczyła niezwykłą ofensywą i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki! To jednak nie wystarczyło na „Rottweilery” i mecz zakończył się kosmicznym wynikiem 122:115. Faktem stało się nasze ósme ligowe zwycięstwo z rzędu.

Vladimir Mihailović AnwilFOTO: anwil24.pl
Vladimir Mihailović

Czytaj dalej Ofensywna Polpharma nie wystarczyła!

Z emocjami w Koszalinie

Nasz Anwil kolejny raz zadbał, żebyśmy nie narzekali na brak emocji. Rundę rewanżową rozpoczęliśmy od wyjazdowego spotkania z AZS Koszalin. Oczywiście byliśmy zdecydowanym faworytem tego pojedynku i przez znaczną część przewaga faktycznie była po naszej stronie.

Kolejny raz nie potrafiliśmy jednak spokojnie kontrolować wydarzeń na parkiecie. Wydawało się, że zwycięzca już jest znany, ale czym byłaby koszykówka w wykonaniu naszej drużyny bez pewnej dawki emocji?

Airington vs. KumpysFOTO: sportowiec.info
airington_kumpys

Czytaj dalej Z emocjami w Koszalinie

Słaba obrona i lepszy atak, czyli wygrana inauguracja

Wreszcie nasza liga wystartowała na dobre. Co więcej, była to dla nas inauguracja udana. W pierwszej kolejce Anwil pokonał AZS Koszalin 93:85.

FOTO: q4.pl

Pierwsze minuty meczu zaczęły się obiecująco. Goście nie mieli odpowiedzi na Pawła LeończykaJospia Sobina. Wydawało się, że nasi podkoszowi robili co chcieli. Spodziewałem się wtedy, że to będzie istny pogrom. Mimo, że w rzutach dystansowych totalnie nie szło to było widać gołym okiem siłę bliżej obręczy.

Początkowy entuzjazm szybko jednak opadł i do Hali Mistrzów zagościła wręcz letnia koszykówka. Zabrakło w tym meczu jakiegoś zacięcia. Anwilowcy grali jakby mieli tylko jeden bieg, a czasami tylko przypominali sobie o drugim tylko, że wstecznym. To naprawdę nie było porywające widowisko. Nie pokazałbym tego pojedynku ludziom, których chciałbym zarazić koszykówką. AZS był naprawdę blisko, ale na szczęście zdecydowana większość spotkania była pod nasze dyktando i spokojnie udało się dowieźć zwycięstwo do końca.

Czytaj dalej Słaba obrona i lepszy atak, czyli wygrana inauguracja