Nie udało się sprawić niespodzianki w kolejnym meczu Ligi Mistrzów. Na swoim terenie UCAM Murcia okazała się za mocnym rywalem dla naszego Anwilu. Hiszpanie praktycznie w kilka minut ustawili tę rywalizację. Walczyliśmy, ale byliśmy zespołem zdecydowanie słabszym i przegraliśmy 78:70.
Ponownie zatopieni przez Arkę
Nasza seria ligowych zwycięstw dobiegła końca. W hicie PLK do Włocławka zawitała Arka Gdynia i odniosła przekonujące zwycięstwo. Na inaugurację sezonu „Arkowcy” nas zatopili, a teraz powtórzyli ten wyczyn i to z jeszcze większym „przytupem”. Anwil był zespołem zdecydowanie słabszym, a momentami wręcz bezradnym. Mecz zakończył się wynikiem 66:83.
FOTO: Natalia Seklecka / ddwloclawek.pl
Ostrowska twierdza zdobyta
Nadszedł czas na konfrontację Mistrza z Wicemistrzem Polski. Stal Ostrów Wielkopolski do tej pory nie przegrała na swoim terenie. Anwil jednak zakończył tę serię. „Rottweilery” po dobrym spotkaniu zwyciężyły 73:80.
Bez armat na Avellino
Od samego początku uważałem, że Sidigas Avellino to jeden z głównych faworytów naszej grupy w Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz we Włoszech, wewnętrzne problemy organizacyjne (odejście Norissa Cole’a) i kadrowe (kontuzje) naszych rywali zaliczałem jednak jako czynniki, które dawały nadzieję przed rewanżem. Ta okazała się złudna. Parkiet wszystko zweryfikował. Po słabiutkim meczu Anwil przegrał 62:72.
FOTO: http://www.championsleague.basketball
Różne oblicza ze Startem
Anwil nie zwalnia tempa. Tym razem pokonaliśmy we własnej hali Start Lublin. Spotkanie jednak nie należało do łatwych i przypominało sinusoidę. Nasz zespół zaprezentował wręcz kilka twarzy, ale najważniejsze, że bez nerwówki wyszliśmy z tego pojedynku zwycięsko. Mecz zakończył się wynikiem 90:80.
Ofensywna Polpharma nie wystarczyła!
CO TO BYŁ ZA MECZ! Nowy Rok przywitał nas prawdziwymi grzmotami. W Hali Mistrzów nie brakowało głośnych huków, ale najważniejsze, że Anwil okazał się lepszy w tej wymianie ciosów. Polpharma Starogard Gdański zaskoczyła niezwykłą ofensywą i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki! To jednak nie wystarczyło na „Rottweilery” i mecz zakończył się kosmicznym wynikiem 122:115. Faktem stało się nasze ósme ligowe zwycięstwo z rzędu.
Zwycięskie zwieńczenie świąt
Święta, święta i po świętach. Na szczęście ten magiczny okres zakończył się dla nas we wspaniały sposób. W hicie PLK nasz zespół sprostał oczekiwaniom i pokonał Stelmet w stosunku 93:84. „Rottweilery” rozegrały naprawdę świetne spotkanie i odniosły zasłużoną wygraną. Nie można jednak powiedzieć, że goście rozczarowali. To było po prostu dobre widowisko, w wykonaniu dwóch mocnych zespołów, a Anwil okazał się lepszy.
FOTO: wloclawek.naszemiasto.pl/
Broussard na ratunek
Anwil miał problem na pozycji rozgrywającego i to nie była żadna tajemnica. Trener Igor Milicić przyznał to nawet otwarcie na konferencji prasowej po meczu ze Spójnią. Wiadomo, że Kamil Łączyński cały czas boryka się ze sporymi problemami zdrowotnymi i będzie musiał w końcu zrobić sobie przerwę od koszykówki. Vladimir Mihailović jest rzucającym obrońcą, ale według założenia miał dość znacznie odciążyć „Łączkę” na rozegraniu. Niestety, Czarnogórca już jakiś czas temu wykluczyła kontuzja i na jego powrót jeszcze trochę musimy poczekać. W składzie jest jeszcze Igor Wadowski, którego szanuję, ale raczej nie jest w stanie utrzymać gry na wysokim poziomie.
Jak widać, sytuacja była nieciekawa. Na szczęście pożar został już ugaszony, bo nowym zawodnikiem naszego klubu został Aaron Broussard.
Gościnne Ventspils
Wróciliśmy do Europy i to w wielkim stylu. Czekaliśmy na to wiele lat, ale teraz można odetchnąć i pomyśleć: „było warto”. Liga Mistrzów została przez Anwil przywitana okazałym zwycięstwem. BK Ventspils we własnej hali nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki z włocławską ekipą.
FOTO: championsleague.basketball
Podsumowanie sparingów
Nowy sezon już wychyla się zza rogu. Okres przygotowawczy dobiega końca. W tym czasie nasza drużyna rozegrała 11 spotkań sparingowych. Anwil sprawdzał swoją formę zarówno na tle rywali z polskiego podwórka, jak i zagranicznych ekip. Zanotowaliśmy w tych meczach bilans 7-4.