Wydarzyło się coś WIELKIEGO. Coś NIESAMOWITEGO. Anwil obronił MISTRZOSTWO POLSKI !!!! Najpierw doprowadziliśmy do siódmego meczu w finałowej serii, a następnie ten mecz wygraliśmy! Nasz zespół znowu był niezwykle skoncentrowany i Polski Cukier Toruń nie mógł za wiele zrobić. Decydujące spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 77:89.
Wracamy do Torunia!
Anwil znowu TO zrobił! Nasza drużyna kolejny raz pokazała niesamowity charakter. Problemy kadrowe nie stanowiły przeszkody dla naszej ekipy. „Rottweilery” były niezwykle skoncentrowane i Polski Cukier Toruń po prostu nie miał większych szans. Wygraliśmy szósty mecz finałów 103:85.
FOTO: wloclawek.naszemiasto.pl
Wracamy do Gdyni!
Udało się! Arka Gdynia kolejny raz poległa we Włocławku. Tym razem było 90:85. Dzięki tej wygranej Anwil wyrównał stan rywalizacji. Jest 2:2 i decydujące będzie niedzielne spotkanie w Gdyni. To jest właśnie faza Play-Off! Emocje sięgają zenitu!
FOTO: q4.pl
Arka wreszcie pokonana!
Pozostajemy w grze o finał! To było dobre widowisko przepełnione determinacją i emocjami. Najważniejsze jednak, że Arka Gdynia uległa we Włocławku 87:79. Było to nasze pierwsze zwycięstwo nad tym zespołem w bieżącym sezonie i dzięki temu zmieniliśmy stan rywalizacji półfinałowej na 1:2.
FOTO: Natalia Seklecka / ddwloclawek.pl
Brak skuteczności i brak zwycięstwa
Drugi mecz półfinałowy miał zupełnie inny przebieg niż pierwsze spotkanie. To nie był miły dla oka spektakl koszykówki. W tej sytuacji lepiej jednak odnalazła się Arka Gdynia, która zwyciężyła 78:65. W serii „Arkowcy” prowadzą już 2:0 i Anwil znalazł się w trudnej sytuacji.
FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Pierwsza bitwa wygrana!
Play-Off to dla mnie emocje i walka. Prawdziwa wojna. Pierwszy mecz Anwilu ze Stalą Ostrów Wielkopolski idealnie wpasował się w tę wizję. Na szczęście to „Rottweilery” okazały się bardziej waleczne i wygraliśmy 89:84. Dzięki temu objęliśmy prowadzenie w serii 1:0.
Czwarte miejsce utrzymane
Ostatni mecz sezonu regularnego zakończył się naszym zwycięstwem. Stal Ostrów Wielkopolski uległa na naszym terenie 84:78. Dzięki temu utrzymaliśmy czwarte miejsce przed Play-Off. To był mecz pełen walki. Czuć było, że zbliża się decydująca faza rozgrywek.
FOTO: Natalia Seklecka / ddwloclawek.pl
Najstarsze dinozaury
Niedawno Michał Ignerski dołączył do Anwilu. Transfer można uznać za zaskakujący, bo to prawdziwy weteran, który jest już zaawansowany wiekowo. Na dodatek ma za sobą trzyletnią przerwę od koszykówki. W trzech dotychczasowych spotkaniach udowodnił jednak, że cały czas jest w stanie coś wnieść do gry naszego zespołu.
Ten transfer natchnął mnie do stworzenia listy najstarszych „dinozaurów”, którzy reprezentowali barwy naszego klubu. Dla uproszczenia brałem pod uwagę rocznik, a nie dokładny wiek zawodników.
Przegrana walka w Zielonej Górze
To był prawdziwy mecz walki. Tego elementu na pewno nie brakowało w zielonogórskim obiekcie. W powietrzu czuć było zapach poważnej koszykówki. Niestety, w tych warunkach lepszy okazał się Stelmet, który pokonał nasz Anwil w stosunku 93:91.
FOTO: Władysław Czulak / http://zielonagora.wyborcza.pl
MVP – marzec 2019
Marcowe szaleństwo dobiegło końca. Rozegraliśmy w tym czasie siedem spotkań i zanotowaliśmy bilans 5-2. To nie jest jednak powód do radości. Na rozkładzie mieliśmy teoretycznie słabszych rywali i większość meczów rozgrywaliśmy na własnym terenie, ale i tak nie ustrzegliśmy się wpadek z AZS Koszalin czy MKS Dąbrowa Górnicza. Dlatego marca raczej nie będziemy wspominać zbyt miło.
Kto był naszym najlepszym zawodnikiem w tym niezbyt udanym miesiącu? Mój głos otrzymuje Jarosław Zyskowski.