Za nami prawdziwy hit PLK. Mecz na samym szczycie, którego stawką była pierwsze miejsce w tabeli. Anwil pojechał na bardzo trudny i niegościnny teren do Słupska, ale niestety wrócił „na tarczy”. Czarni rozegrali naprawdę dobre spotkanie, szczególnie w defensywie, i wygrali 83:77. Byliśmy świadkami twardego spotkania, w którym „Rottweilery” walczyły niemal do samego końca, ale to gospodarze byli tego dnia lepszą ekipą.
Czytaj dalej Lewis zatańczył z Anwilem w Gryfii (podcast)MKS blisko „psikusa” w Hali Mistrzów (podcast)
Cukierek albo psikus!
Ten tekst związany z Halloween idealnie pasuje do ostatniego meczu Anwilu i to nie tylko w kwestii daty. Do Włocławka zawitała ekipa MKS Dąbrowa Górnicza i przysporzyła nam sporo problemów. Goście nie byli faworytami tego spotkania, ale od lat są dla nas niewygodnym rywalem i ponownie byli blisko sprawienia „psikusa” w Hali Mistrzów. Pierwsza połowa wskazywała na to zdecydowanie. Na szczęście po zmianie stron „Rottweilery” zagrały z większym zaangażowaniem i ostatecznie przypadł nam „cukierek”, a mecz wygraliśmy 90:86.
Czytaj dalej MKS blisko „psikusa” w Hali Mistrzów (podcast)Droga przez mękę w Lublinie
Podczas pierwszej rundy graliśmy ze Startem Lublin w okolicach Halloween. Z racji tego, że to „święto strachu”, to nasi koszykarze zafundowali nam 10 minut niepokoju. Jak w takim razie nazwać sytuację z meczu rewanżowego? Cały czas trzęsą mi się ręce i nie wiem jak się do tego odnieść. Trzy dogrywki uwieńczone zwycięstwem… Alfred Hitchcock byłby dumny…
10 minut strachu w Halloween
Halloween charakteryzuje się atmosferą strachu. Koszykarze Anwilu postanowili dołączyć do obchodów tego święta i podczas meczu ze Startem Lublin przyprawili sporą część kibiców o gęsią skórkę. Okazało się jednak, że było to tylko 10 minut strachu w Halloween.