Raport z EuroBasketu 2022

Za nami 41. edycja Mistrzostw Europy. Cóż to był za turniej! Gwiazdy światowego formatu, mnóstwo emocji – po prostu koszykarski karnawał. Dla nas najważniejsza była jednak postawa biało-czerwonych. Reprezentacja Polski zaskoczyła wszystkich i zakończyła zmagania w czołowej czwórce! Doszliśmy dalej niż prawdziwe potęgi i tego nikt nam nie zabierze! Miniony EuroBasket to jeden z największych sukcesów w naszej historii, a ćwierćfinałowy mecz ze Słowenią to chyba najlepszy występ KoszKadry, który miałem przyjemność oglądać.

Tytuł mistrzowski ostatecznie wywalczyła Hiszpania, ale o prym rywalizowało wiele postaci, które są lub były związane z naszym Anwilem. Jak sobie poradzili? Zapraszam na mały przegląd 😉 .

Michał Sokołowski Polska Eurobasket 2022FOTO: fiba.basketball

POLSKA

  • Jarosław Zyskowski
  • Michał Sokołowski
  • Michał Michalak
  • Igor Milicić (trener)
  • Grzegorz Kożan (asystent trenera)

Zacznę od tych, którzy są dla nas najważniejsi. Polska zajęła czwarte miejsce i cały czas ciężko mi w to uwierzyć. Niesamowity i niewyobrażalny sukces. Szczerze, to nie wierzyłem, że kiedykolwiek doczekam czasów, gdy biało-czerwoni będą grali o medale na tak poważnej imprezie.

W trykocie z białym orłem biegało po parkiecie trzech byłych Anwilowców. Jarosław Zyskowski nie rozgrywał zbyt dobrego turnieju, ale w najważniejszym meczu ze Słowenią potrafił odpalić i zdobył 14 punktów. Przez cały EuroBasket „Zyzio” notował 4,3 punkty oraz 1,4 zbiórek.

Zdecydowanie większą rolę odgrywał Michał Sokołowski. Mam wrażenie, że „Sokół” był sercem naszej kadry. Nawet jeśli nie punktował, to zawsze walczył i wykonywał kapitalną pracę w defensywie. W starciu z Holandią poprowadził nas do zwycięstwa, notując 24 punkty, 5 zbiórek oraz 3 asysty. W całym turnieju osiągał statystyki na poziomie 12,2 punktów, 4,3 zbiórek, 2,2 asyst oraz 1 przechwyt.

Trzeci w tym towarzystwie jest Michał Michalak. Najlepiej wypadł podczas porażki z Serbią. Zdobył wówczas 17 punktów oraz dołożył 4 zbiórki. Przez cały turniej notował 6 punktów oraz 2,8 zbiórek.

Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie ciężka praca całego sztabu szkoleniowego. Dobrze nam znany Igor Milicić kolejny raz udowodnił, że jest wyjątkowym fachowcem. W tym całym przedsięwzięciu standardowo dzielnie pomagał Grzegorz Kożan, który jest prawdziwym profesjonalistą i dobrze, że „Rottweilery” mają takiego człowieka w swoich szeregach 😉 .

CZECHY

  • David Jelinek

Czechy rywalizowały z nami w grupie, z której awansowały „rzutem na taśmę”. W drugiej rundzie nie sprostali jednak Grecji. W końcowym zestawieniu zostali sklasyfikowani na 16 miejscu. Wśród naszych południowych sąsiadów mieliśmy jednego byłego przedstawiciela Anwilu. David Jelinek rozegrał jednak tylko trzy mecze. Przeciwko Holandii zdołał zanotować 10 punktów oraz 3 zbiórki. Zmagania zakończył ze średnimi statystykami na poziomie 5,3 punktów oraz 1 zbiórki.

WIELKA BRYTANIA

  • Kavell Bigby-Williams

Wielka Brytania nie należy do koszykarskich potęg i EuroBasket zakończyła z bilansem 0-5. Oczywiście nie wyszli z grupy i zostali sklasyfikowani na ostatnim, 24 miejscu. W kadrze „Wyspiarzy” znalazło się miejsce dla naszego byłego środkowego. Kavell Bigby-Williams nie odgrywał jednak znaczącej roli w swojej reprezentacji. Wybiegł na parkiet w czterech spotkaniach i przez 6,6 minut notował 2 punkty oraz 2,8 zbiórek.

CZARNOGÓRA

  • Vladimir Mihailović

Czarnogóra wyszła z grupy, ale odpadła w kolejnej rundzie z Niemcami. Turniej zakończyli na 13 miejscu. Ważnym ogniwem tej reprezentacji był Vladimir Mihailović, który w sezonie 2018/2019 przywdziewał koszulkę Anwilu (odszedł w trakcie rozgrywek). Na Mistrzostwach Europy zanotował przeciwko Bułgarii 23 punkty, 6 zbiórek, 5 asyst oraz 2 przechwyty. Turniej zakończył ze statystykami na poziomie 13,3 punktów, 3,2 zbiórek oraz 2,7 asyst.

SŁOWENIA

  • Ziga Dimec

Słowenia broniła mistrzowskiego tytułu, ale nie obroniła, bo w ćwierćfinale została zatrzymana przez WIELKĄ POLSKĘ 😉 . Ostatecznie zostali sklasyfikowani na 6 miejscu. Co ciekawe, ten mecz z biało-czerwonymi, to było jedyne spotkanie, gdy na parkiet nie wyszedł Ziga Dimec, czyli środkowy, który jeszcze niedawno grał w Anwilu. Oczywiście ten potężny center nie jest czołową postacią jeszcze potężniejszej kadry Słowenii, ale w spotkaniu z Węgrami zdołał zanotować 11 punktów oraz 4 zbiórki. W całych mistrzostwach notował średnio 2,5 punktów oraz 1,8 zbiórek przez 10,8 minut.

CHORWACJA

  • Vladimir Krstić (asystent trenera)

Chorwacja wyszła z grupy, ale odpadła w kolejnej rundzie z Finlandią. W finalnej klasyfikacji trafili na 12 miejsce. Trenerem tej ekipy jest legenda europejskich parkietów, czyli Damir Mulaomerović. Z kolei jednym z jego asystentów jest dobrze nam znany Vladimir Krstić, którego starsi kibice na pewno pamiętają, bo w czasach, gdy był jeszcze zawodnikiem, to zaliczył dwa epizody w barwach naszej ekipy. To były sezony 2000/2001 oraz 2003/2004.

ESTONIA

  • Janari Joesaar

Estonia wygrała tylko jeden mecz (z Wielką Brytanią). Bilans 1-4 to oczywiście było za mało, aby awansować do kolejnej rundy i ostatecznie zostali sklasyfikowani na 19 miejscu. W barwach tej drużyny grał jedyny obecny zawodnik Anwilu na tym EuroBaskecie. Janari Joesaar notował średnio 8,4 punktów, 3,8 zbiórek oraz 1,4 asyst.

Jedna odpowiedź do “Raport z EuroBasketu 2022”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *