Nie tak miał wyglądać mecz z Riesen Ludwigsburg. Graliśmy we własnej hali z najsłabszą drużyną naszej grupy w Lidze Mistrzów. Jesteśmy w sytuacji, gdy każde zwycięstwo jest „na wagę złota”. Poza tym, w pierwszym meczu pokonaliśmy Niemców na ich terenie. Te czynniki stawiały Anwil w roli faworyta. Rzeczywistość okazała się jednak inna i przegraliśmy 74:87.
Ostrowska twierdza zdobyta
Nadszedł czas na konfrontację Mistrza z Wicemistrzem Polski. Stal Ostrów Wielkopolski do tej pory nie przegrała na swoim terenie. Anwil jednak zakończył tę serię. „Rottweilery” po dobrym spotkaniu zwyciężyły 73:80.
Bez armat na Avellino
Od samego początku uważałem, że Sidigas Avellino to jeden z głównych faworytów naszej grupy w Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz we Włoszech, wewnętrzne problemy organizacyjne (odejście Norissa Cole’a) i kadrowe (kontuzje) naszych rywali zaliczałem jednak jako czynniki, które dawały nadzieję przed rewanżem. Ta okazała się złudna. Parkiet wszystko zweryfikował. Po słabiutkim meczu Anwil przegrał 62:72.
FOTO: http://www.championsleague.basketball
Różne oblicza ze Startem
Anwil nie zwalnia tempa. Tym razem pokonaliśmy we własnej hali Start Lublin. Spotkanie jednak nie należało do łatwych i przypominało sinusoidę. Nasz zespół zaprezentował wręcz kilka twarzy, ale najważniejsze, że bez nerwówki wyszliśmy z tego pojedynku zwycięsko. Mecz zakończył się wynikiem 90:80.
Ofensywna Polpharma nie wystarczyła!
CO TO BYŁ ZA MECZ! Nowy Rok przywitał nas prawdziwymi grzmotami. W Hali Mistrzów nie brakowało głośnych huków, ale najważniejsze, że Anwil okazał się lepszy w tej wymianie ciosów. Polpharma Starogard Gdański zaskoczyła niezwykłą ofensywą i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki! To jednak nie wystarczyło na „Rottweilery” i mecz zakończył się kosmicznym wynikiem 122:115. Faktem stało się nasze ósme ligowe zwycięstwo z rzędu.
Najlepsze mecze w 2018 roku
Czas na kolejne podsumowanie tego niezwykle udanego 2018 roku. Ostatnio opublikowałem TOP 10 najlepszych akcji, a teraz przyszedł czas na ranking najbardziej pamiętnych spotkań Anwilu podczas ostatnich dwunastu miesięcy. Swój wybór ponownie ograniczyłem do dziesięciu pozycji. Zestawienie jest oczywiście dość subiektywne. Kierowałem się głównie własnymi odczuciami, co do gry „Rottweilerów”, oraz stawką danego spotkania.
TOP 10 w 2018 roku
Rok 2018 dobiegł końca. Dla Anwilu były to niezwykle udane miesiące. Zdobyliśmy w tym czasie upragnione Mistrzostwo Polski i to jest najważniejsze!
W ramach podsumowania 2018 roku dokonałem SUBIEKTYWNEGO wyboru TOP 10 najlepszych akcji Anwilu. Było naprawdę bardzo ciężko. Nasza ekipa ma na swoim koncie całe mnóstwo efektownych zagrań. Szczególnie mistrzowska ekipa dostarczała niesamowite emocje w tym aspekcie. Mogłem pokusić się o wybór nawet 20 efektownych akcji i nie byłoby tam nic na siłę. Ograniczyłem się jednak do wcześniej ustalonej „dyszki” i dodatkowo starałem się zachować pewną różnorodność.
MVP – grudzień 2018
Grudzień dobiega końca. Był to dla nas niezwykle udany miesiąc. Jakość gry Anwilu wskoczyła wreszcie na wyższy poziom. Przez PLK przeszliśmy „jak burza”. Jedynie wyprawa na Rosję okazała się dla nas bolesna. BC Nizhny Novgorod przewyższał „Rottweilery” pod każdym względem. We wszystkich pozostałych starciach to rywale musieli oglądać nasze plecy. W grudniu zanotowaliśmy bilans 5-1, co uważam za świetny wynik.
Który z naszych zawodników wyróżnił się w tym czasie najbardziej? Mój głos otrzymuje Aaron Broussard.
Misja w Gliwicach wykonana
Rok 2018 był dla nas niezwykle udany. Teraz przyszedł czas na jego zakończenie. Ligowy terminarz tak się ułożył, że ten ostatni mecz graliśmy na wyjeździe z GTK Gliwice. Co można w skrócie napisać o tym starciu? Misja została wykonana. Anwil nie grał porywającej koszykówki i lekko nie było, ale ostatecznie zwyciężyliśmy 81:86 i to jest najważniejsze.
Zwycięskie zwieńczenie świąt
Święta, święta i po świętach. Na szczęście ten magiczny okres zakończył się dla nas we wspaniały sposób. W hicie PLK nasz zespół sprostał oczekiwaniom i pokonał Stelmet w stosunku 93:84. „Rottweilery” rozegrały naprawdę świetne spotkanie i odniosły zasłużoną wygraną. Nie można jednak powiedzieć, że goście rozczarowali. To było po prostu dobre widowisko, w wykonaniu dwóch mocnych zespołów, a Anwil okazał się lepszy.
FOTO: wloclawek.naszemiasto.pl/