Jedna kwarta to za mało na Start (podcast)

Anwil w pierwszej kwarcie meczu ze Startem Lublin zaprezentował bardzo skuteczną koszykówkę. Niestety później było tylko gorzej i gorzej… Ostatecznie przegraliśmy 78:94. W pewnym momencie poczynaniami „Rottweilerów” zawładnęła spora nerwowość i nasz zespół gasł w oczach z minuty na minutę. Podopieczni trenera Davida Dedka wykorzystali to bez skrupułów i przejęli kontrolę nad spotkaniem. Popadliśmy w marazm, którego nie potrafiliśmy przełamać. Nie pomógł powrót Shawna Jonesa oraz wystawienie do pierwszej piątki Andrzeja Pluty. Głównym aktorem tego widowiska był debiutujący w lubelskiej ekipie Yannick Franke.

Tradycyjnie zapraszam do odsłuchaniu kilku moich słów na temat tego spotkania.

Poruszyłem m.in. następujące tematy:

  • Dobra pierwsza kwarta…
  • …i tylko pierwsza kwarta…
  • Problemy mentalne i marazm, z którego nie mogliśmy wyjść
  • Słabiutka defensywa i nieprzemyślany atak
  • Andrzej Pluta w pierwszej piątce!
  • Nieudany powrót „Monstera”
  • Solidny Radić
  • Bardzo dobry, ale nie dominujący Almeida
  • Jednowymiarowy Lichodiej
  • Irytujący i niezdecydowany Moore
  • Gdzie jest Przemysław Zamojski?
  • Franke z wielkim debiutem!
  • Dwóch profesorów koszykówki – Laksa i Łączyński
  • Opóźnienia w płatnościach…



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *