Wczoraj wybuchła prawdziwa bomba transferowa w naszym Anwilu. Najpierw pojawiła się informacja o odejściu Mateusza Kostrzewskiego, a jakiś czas później o podpisaniu kontraktu z nowym graczem. Po kilku miesiącach do Włocławka wrócił Ivan Almeida. „El Condor” wylądował u nas i wprawił w euforię znaczną część kibiców. Uczciwie trzeba przyznać, że na miarę PLK jest to hitowy transfer.
Parzeński poza Anwilem
Można było się tego spodziewać. Jakub Parzeński nie dokończy obecnego sezonu w barwach Anwilu. Został wypożyczony do Rosy Radom. Z nami podpisał jednak dwuletnią umową, która nie została rozwiązana, więc na kolejne rozgrywki może jeszcze wrócić do Włocławka.
Komenda rusza w swoją drogę
W Anwilu doszło do kolejnej zmiany kadrowej. Tym razem ubyło nam zawodnika, bo Rafał Komenda przestał być graczem naszego klubu. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Trochę zaskoczenie, bo od kilku lat ten młody Polak gdzieś tam sobie cały czas siedział na końcu naszej ławki. Z logicznego punktu widzenia ten ruch wydaje się jednak całkowicie przemyślany.
FOTO: twitter.com/komenda_r
Broussard na ratunek
Anwil miał problem na pozycji rozgrywającego i to nie była żadna tajemnica. Trener Igor Milicić przyznał to nawet otwarcie na konferencji prasowej po meczu ze Spójnią. Wiadomo, że Kamil Łączyński cały czas boryka się ze sporymi problemami zdrowotnymi i będzie musiał w końcu zrobić sobie przerwę od koszykówki. Vladimir Mihailović jest rzucającym obrońcą, ale według założenia miał dość znacznie odciążyć „Łączkę” na rozegraniu. Niestety, Czarnogórca już jakiś czas temu wykluczyła kontuzja i na jego powrót jeszcze trochę musimy poczekać. W składzie jest jeszcze Igor Wadowski, którego szanuję, ale raczej nie jest w stanie utrzymać gry na wysokim poziomie.
Jak widać, sytuacja była nieciekawa. Na szczęście pożar został już ugaszony, bo nowym zawodnikiem naszego klubu został Aaron Broussard.
Anwil przed sezonem
Ostatnio niestety nie mam zbyt wiele czasu na pisanie, a wokół naszego Anwilu dzieje się naprawdę sporo. Okres przygotowawczy jest już przeszłością i teraz nadszedł czas na poważne granie.
Mimo że na pisanie czasami brakuje czasu, to wszystkie doniesienia staram się bardzo dokładnie śledzić i analizować. Dlatego przygotowałem zbiór swoich komentarzy na temat ostatnich wydarzeń oraz tych nadchodzących wielkimi krokami.
FOTO: Andrzej Romański / plk.pl
Brak lidera
Jeśli żadnego zawodnika nie dopadnie już jakaś dominikańska przypadłość, to wszystko wskazuje, że Anwil zamknął już skład na sezon 2018/2019. Może ktoś jeszcze dojdzie (Wadowski?), ale raczej w roli totalnego uzupełnienia.
Jak prezentuje się ten skład? Już na pierwszy rzut oka widać, że jest bardzo zbilansowany. Wśród tych dwunastu zakontraktowanych nazwisk nie dostrzeżemy jednak zdecydowanego lidera.
FOTO: http://ksturow.eu
Powrót w miejsce Montero
Luis Montero nie wypalił, ale już mamy zakontraktowanego gracza w jego miejsce. Tym razem obyło się bez sprowadzania koszykarza nieznającego europejskich realiów. Co więcej, tym razem postawiliśmy na zawodnika bardzo dobrze znającego nawet włocławskie realia. Do Anwilu, po kilku latach przerwy, wrócił Chase Simon.
FOTO: basket.co.il
Montero wykurzony
Luis Montero i Anwil Włocławek to był krótki i nieudany związek. Dominikańczyk był zawodnikiem naszego klubu zaledwie przez 21 dni. Ledwo co zdążył przybyć do naszego miasta, zaliczyć prezentację drużyny oraz kilka treningów, a już rusza w drogę powrotną.
W dniu dzisiejszym Anwil oficjalnie poinformował o jednostronnym rozwiązaniu kontraktu z Montero. Powód? Zawodnik nie przeszedł testów medycznych. Na temat rzeczywistej przyczyny odejścia Luisa krąży jednak mnóstwo plotek.
FOTO: hispanosnba.com
Bez USA
USA jest ojczyzną koszykówki. Tam jest najlepsza liga na świecie i tam urodziła się największa ilość zawodników, którzy strasznie „namieszali” w tej dyscyplinie. W wielu drużynach, na całym globie, amerykańscy gracze stanowią o sile. Tak już się przyjęło i stało się normalnością.
Wszystko wskazuje na to, że skład Anwilu na sezon 2018/2019 został już zamknięty. Może dojdzie jeszcze jakiś zawodnik, ale jeśli już, to zapewne z polskim paszportem i tylko jako uzupełnienie. W związku z tym nowe rozgrywki (jeśli nie wydarzy się nic bardzo nieprzewidywalnego…) rozpoczniemy bez zawodnika z USA.
Mihailović dołącza do Anwilu
Ostatnio wiele źródeł informowało o tym transferze. Pisałem też o tym na facebooku. Teraz nasz klub potwierdził, że roczny kontrakt z zespołem podpisał Vladimir Mihailović. Czarnogórzec jest graczem ciekawym i doświadczonym. Liczę, że będzie dla nas wzmocnieniem.
FOTO: championsleague.basketball